Mamy do czynienia z prawdziwą rosyjską inwazją - twierdzi doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Zorian Szkiriak. Eksperci mówią o co najmniej 2 batalionach i kilku grupach dywersantów, które wkroczyły na terytorium Ukrainy.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi, że doszło do kontrofensywy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej wspieranej przez rosyjskie wojska. O ile jednak wcześniej wsparcie było chaotyczne i polegało na dostawach broni i żołnierzy, obecnie są to zaplanowane na szeroką skalę operacje.

Zorian Szkiriak mówi otwarcie o inwazji w kilku kierunkach, która ma na celu rozproszenie sił ukraińskich, aby wziąć pod kontrolę miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim.
Chodzi o powiększenie terytorium samozwańczej Republiki Donieckiej.

Rosjanie wraz z terrorystami atakują w dwóch miejscach, pod Amwrosijiwką oraz pod Nowoazowskiem starając się w ten sposób otworzyć sobie drogę na Donieck i Mariupol. To ostatnie miasto jest ważnym portem nad Morzem Azowskim. Według nieoficjalnych wiadomości Nowoazowsk jest już zajęty przez Rosjan.