PiS przekonuje, że informacje o szansach Polaków w wyścigu o najważniejsze unijne stanowiska to jedynie spekulacje skierowane do krajowych wyborców. Według Rzeczpospolitej, Donald Tusk otrzymał nieformalną propozycję od kanclerz Angeli Merkel, by został szefem Rady Europejskiej.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreślał, że takie informacje służą jedynie krajowej polityce. Przekonywał, że o tych propozycjach wiemy w Polsce, ale w Unii nie są one znane. Przytoczył dane jednego z ogólnoeuropejskich sondaży z których wynika, że premier Tusk jest na szarym końcu wśród szefów rządów krajów Unii jeśli chodzi o rozpoznawalność.

Według Mariusza Błaszczaka naszą pozycję w Europie dziś najlepiej pokazuje to, że Polska nie uczestniczy w rozmowach o Ukrainie. Przypomniał, że w rozmowach w Berlinie sprzed 2 tygodni, na których padły propozycje rozejmu na wschodzie Ukrainy, były obok stron konfliktu Niemcy i Francja.

Mariusz Błaszczak tłumaczył też dlaczego PiS wstrzymał się od głosu przy wyborze nowego szefa Komisji Europejskiej. Parlament Europejski wczoraj zatwierdził decyzję podjętą przez europejskich przywódców i wybrał kandydata Niemiec, wieloletniego premiera Luksemburga Jean-Claude Junckera. Polityk PiS mówił, że nie zgadza się z poglądami nowego szefa Komisji dotyczącymi, między innymi federalizacji Europy.