Unia Europejska rozszerzyła sankcje dyplomatyczne w związku z kryzysem na Ukrainie. Ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów dopisali do czarnej listy kolejnych 13 osób, które będą miały zakaz wjazdu do Wspólnoty i zablokowane aktywa finansowe. Na liście znalazły się też dwie firmy z Krymu, nielegalnie przejęte po aneksji półwyspu.

Początkowo mówiło się, że 15 osób zostanie objętych sankcjami, ale dziś wykreślono dwie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodziło raczej o względy proceduralne.

Spośród 13 osób objętych sankcjami większość to prorosyjscy separatyści, w tym mer Słowiańska. Pozostali to Rosjanie, ale nie pierwszy garnitur polityków i nie bliscy współpracownicy Władimira Putina.

Dwie firmy z Krymu, które zostały dopisane do listy, to prawdopodobnie spółki gazowe, nielegalnie przejęte po aneksji półwyspu. Kto dokładnie znalazł się na czarnej liście, będzie wiadomo jutro, kiedy decyzja zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Po południu na zakończenie spotkania w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych Wspólnoty mają zagrozić sankcjami gospodarczymi, jeśli dojdzie do zaognienia sytuacji na Ukrainie i nie odbędą się planowane na 25 maja wybory prezydenckie w tym kraju.