Rada Programowa PiS pracuje nad uzupełnieniem i poprawieniem programu Prawa i Sprawiedliwości. Podczas inauguracyjnego posiedzenia przewodniczący Rady, profesor Piotr Gliński poinformował, że w ciągu roku powstanie dokument w dwóch wersjach: syntetycznej i rozbudowanej, z załącznikami.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał, że trzeba sformułować program konkretny, który będzie koncentrował się na wzroście udziału inwestycji w PKB. Jego zdaniem, obiektywna analiza programu PiS pokazuje dążenie do zwiększenia i zracjonalizowania inwestycji w naszym kraju. Według profesora Piotra Glińskiego, Polska jest w punkcie zwrotnym, grożą nam liczne kryzysy i skutki nie rozwiązanych problemów rozwojowych. Jako jeden z nich wskazał kryzys bezpieczeństwa energetycznego i obronnego, zawiniony- jego zdaniem- przez "infantylną politykę obecnych władz". Rząd- według Piotra Glińskiego- jest bezradny i nie ma spójnej strategii działania, a problemy rozwiązuje na sejmowych korytarzach, tak jak z niepełnosprawnymi i na na ulicach, jak z górnikami. Piotr Gliński podkreślił, że polityki nie prowadzi się bez strategicznej wizji i woli politycznej "od jednej do drugiej ustawki medialnej".

Z tego powodu- zdaniem profesora Glińskiego- "Polacy odwrócili się od polityki i zawód ten w badaniach trafił na dno drabiny prestiżu społecznego". Według profesora Ryszarda Bugaja, w Polsce będą narastały problemy związane ze wzrostem długu publicznego, spadkiem popytu wewnętrznego, groźbą konfliktów społecznych oraz niewystarczającą konkurencyjnością. W tej ostatniej sprawie należy -zdaniem profesora- rozwiązać problem nakładów na naukę i sposobu ich dystrybucji, zwiększyć udział sektora publicznego w gospodarce i zachować złotego.

Ryszard Bugaj zastrzegł, że należy zmienić nadzór nad przedsiębiorstwami publicznymi, tak by były wolne od zmieniających się koniunktur politycznych, bo jeśli mają tam trafiać "krewni i znajomi królika premiera lub innego urzędnika" to lepiej żeby takie przedsiębiorstwa publiczne nie były. Głos zabrał też między innymi profesor Witold Modzelewski. Powiedział, że w Polsce następuje demontaż systemu fiskalnego, czego dowodem są najniższe od 25 lat dochody budżetowe ze wszystkich podatków. Jego zdaniem, w Polsce przy dostatku polityków od wielu lat brakuje dobrego księgowego.