Nie spełniono ich postulatów, więc nie opuszczą Sejmu. Protestujący od ponad dwóch tygodni rodzice niepełnosprawnych dzieci wydali oświadczenie.

W ich imieniu odczytała je Iwona Hartwich. Jak mówiła, dalej są w Sejmie, bo nie spełniono ich żądań. "Premier i posłowie postawili nas w sytuacji bez wyjścia. Podwyższenie świadczenia bez corocznej waloryzacji wg. wskaźnika GUS spowoduje że w r oku 2016 znów będziemy mieli świadczenie niższe od minimalnej krajowej".

Hartwich dodała, że spowoduje to kolejną falę protestów rodziców, którzy po raz kolejny poczują się oszukani przez rządzących. Pytana przez dziennikarzy, czego konkretnie chcą protestujący odpowiedziała, że waloryzacji świadczenia, a nie jego weryfikacji. Według niej w naszym kraju waloryzacja nie jest przeprowadzana w ogóle.

Jeszcze dziś posłowie będą głosować nad projektem ustawy zwiększającej zasiłki pielęgnacyjne rodzicom niepełnosprawnych dzieci. Wszystko wskazuje na to, że zostanie ona przyjęta bez poprawek. Oznacza to, że od 1 maja do końca roku rodzice rezygnujący z pracy w celu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem dostaną 1000 złotych, w roku przyszłym 1200 złotych. Od 2016 roku będzie to kwota 1300 złotych netto. Obecnie świadczenie to wynosi 620 złotych miesięcznie. Rodzice dostają też dodatkowe 200 złotych ze specjalnego rządowego programu, który wygaśnie z końcem 2014 roku.