Prokurator postawił księdzu Grzegorzowi K dwa zarzuty. Były proboszcz parafii na warszawskim Tarchominie miał współżyć z nieletnim i dokonywać innych czynności seksualnych. "Ksiądz twierdzi, że jest niewinny" - mówi IAR prokurator Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Duchowny miał złożyć obszerne wyjaśnienia. "Zaprzeczył, aby doszło do czynów, o których mówi zarzut" - dodaje Renata Mazur. Teraz jego wyjaśnienia przeanalizuje prowadzący postępowanie prokurator. Prokurator zastanawia się, jaki środki zapobiegawcze zastosować. Niewykluczone, że ksiądz zostanie tymczasowo aresztowany.

Ksiądz Grzegorz K. został zatrzymany przez policję wczoraj. Istniało podejrzenie, że może wyjechać z kraju. Dziś w południe został dowieziony na przesłuchania do prokuratury. Za zrzucane czyny kapłanowi grozi do 10 lat więzienia.

"Musimy pamiętać, że do zdarzenia doszło kilkanaście lat temu i śledztewo będzie prowadzone według ówczesnego prawa" - wyjaśnia prokurator Renata Mazur. Dziś za pedofilię grozi od trzech do 12 lat pozbawienia wolności.

Diecezja Warszawsko-Praska, w której duchownym jest ksiądz Grzegorz K., zapewnia, że będzie współpracować z prokuraturą. "Nie ma mowy o taryfie ulgowej dla księdza Grzegorza" - podkreśla w rozmowie z IAR rzecznik prasowy diecezji Mateusz Dzieduszycki. "To dla nas bardzo bolesna sytuacja, którą trzeba wyjaśnić do konca" - podkreśla.

To właśnie w Kurii Diecezji Warszawsko-Praskiej pokrzywdzony, który teraz złożył doniesienie na księdza Grzegorza K., usłyszał, że może się zgłosić do prokuratury. Według zapewnień diecezji, miał też tam dostać pomoc psychologiczną i duszpasterską. Obecne postępowanie prowadzi prokuratura w Wołominie, podległa prokuraturze praskiej.

Ksiądz Grzegorz K. został już skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata za czyny o charakterze pedofilskim w Otwocku. Trwa także jeszcze jedno postępowanie w sprawie "innej czynności seksualnej z nieletnim".