Bogdan Zdrojewski oficjalnie został kandydatem PO do Parlamentu Europejskiego na Dolnym Śląsku.

Wieczorem temat list wyborczych omawiał zarząd partii. Poznaliśmy proponowane nazwiska liderów list. We wtorek zarząd ma je zaakceptować. Formalne ich zatwierdzenie w sobotę na posiedzeniu Rady Krajowej PO.

Minister kultury w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przyznaje, że premier trochę musiał go namawiać na start w eurowyborach. Ale - dodaje - była to namowa skuteczna. Dodał, że nie chodzi też tylko o eurowybory, ale sytuację na Dolnym Śląsku po wyborach szefa regionu.

Jacek Protasiewicz pokonał w nich Grzegorza Schetynę. Dlatego przed ministrem Zdrojewskim zadanie do wykonania - będzie musiał wyciszyć spory, jakie powstały na Dolnym Śląsku w czasie wyborów przewodniczącego regionu.

Pytany, kto zastąpi go w resorcie kultury, Bogdan Zdrojewski odpowiada, że jest jeszcze za wcześnie na tego typu decyzje. "One będą już podczas kampanii wyborczej, ale trzeba też pamiętać o decyzjach wyborców" - zaznacza. Liderem dolnośląskiej listy miał być Jacek Protasiewicz. Ale incydent z jego udziałem na lotnisku we Frankfurcie nad Menem zweryfikował te plany.