Wszyscy 234 zatrzymani w czasie zamieszek w Kijowie zostali wypuszczeni na wolność, część z nich przebywa w areszcie domowym. Prokuratura Generalna zapowiada umorzenie spraw, ale stawia warunki.

Opozycyjny Sztab Oporu poinformował, że sąd zwolnił ostatniego zatrzymanego: jest to Dmytro Połtawiec, który został zatrzymany na ulicy Hruszewskiego 23 stycznia. Jest on oskarżony o to, że brał udział w zamieszkach.

Generalny prokurator Wiktor Pszonka oświadczył jednocześnie, że jeżeli opozycja wykona wszystkie warunki ustawy o amnestii do poniedziałku, to wszystkie sprawy karne zostaną umorzone w ciągu miesiąca.

Wczoraj prokurator Kijowa Mykoła Beskyszkyj powiedział, że aby ustawa zaczęła działać demonstranci muszą rozblokować główne ulice w stolicy, między innymi, Chreszczatyk, Hruszewskiego i Instytucką. Rozmontować barykady oraz opuścić budynek ratusza. De facto oznacza to całkowite zaprzestanie protestów. Sztab oporu nazwał warunki prowokacją.