Uniewinnienie urzędników odpowiedzialnych za brutalną pacyfikację Majdanu, to zapowiedź siłowego scenariusza.Takiego zdania jest ukraińska opozycja.

Kijowski sąd uniewinnił wszystkich wyższych rangą urzędników podejrzanych o kierowanie brutalną pacyfikacją Majdanu 30 listopada. Wydarzenia te były przełomowe dla protestów na Ukrainie i doprowadziły do mobilizacji demonstrantów. Przypomina o tym w swoim oświadczeniu partia Ojczyzna. Zdaniem ugrupowania Julii Tymoszenko to, że rządzący rezygnują z ukarania winnych świadczy o tym, że nie słyszą jednego z najważniejszych postulatów Majdanu, a także przygotowują się do rozwiązania siłowego przekonując funkcjonariuszy, że władza nie zdradza tych, którzy naruszają prawo na podstawie jej rozkazu.

Z kolei UDAR Witalija Kliczki przekonuje, że jeżeli władza stosuje amnestię wobec urzędników odpowiedzialnych za pacyfikację, to tym bardziej powinna zwolnić z aresztów wszystkich aktywistów. Wśród nich są na przykład osoby oskarżone o organizację zamieszek tylko dlatego, że przewoziły opony samochodowe, które mogły być wykorzystane do budowy barykad. Grozi za to aż 15 lat więzienia.

Sami manifestanci na Majdanie są zaskoczeni amnestią dla tych, którzy kierowali brutalną pacyfikacją.