Prawo i Sprawiedliwość zarzuca ludowcom, że zdradzili interesy wsi. Jarosław Kaczyński w liście do Janusza Piechocińskiego przekonuje, że to PSL zgodziło się podczas negocjacji unijnych na mniejsze dotacje dla rolników.

Rzecznik PIS Adam Hofman twierdzi, że na nowych dotacjach z Brukseli, którymi tak chętnie w ostatnich dniach chwali się koalicja rządowa, rolnicy tylko stracą. Jak powiedział poseł, PSL zgodził się, aby na rolnictwo poświęcono 4 miliardy złotych mniej i nigdy nie zawalczył o zrównanie dopłat. "PSL oddaje kasę na wieś, w zamian za swoją kasę w radach nadzorczych" - podsumował Adam Hofman.

Jeden z liderów ludowców odpiera zarzutu PiS. Stanisław Żelichowski nie czuje się "najweselszym szkodnikiem polskiej wsi" i przypomina, że to Jarosław Kaczyński, gdy był premierem, chciał w ogóle rezygnować z bezpośrednich dopłat dla rolników. "Gdyby wtedy to zrobił, w ogóle nie byłoby mowy o dopłatach dla rolnictwa" - powiedział Stanisław Żelichowski.

Były minister rolnictwa, eurodeputowany SLD Wojciech Olejniczak przypomina, że PiS w Parlamencie Europejskim współpracuje z Brytyjczykami, którzy od dawna chcą ograniczać unijny budżet. "To Cameron przyczynił się do tego, że mamy mniejsze środki w budżecie UE między innymi na rolnictwo" - powiedział Wojciech Olejniczak. W jego opinii oznacza to, że konsekwencje musi ponieść PiS.

"I jedni, i drudzy zawalili"

Jacek Kurski z Solidarnej Polski uważa, że liderzy obu partii w kwestii dopłat dla rolników powinni milczeć, bowiem nic dobrego nie zrobili. "I jedni, i drudzy zawalili" - stwierdził europoseł Solidarnej Polski. Według niego, PSL zgodził się na utrwalenie dotychczasowej nierównowagi strukturalnej na polskiej wsi, natomiast PiS nie wykorzystał szansy podczas podpisywania Traktatu Lizbońskiego. "PiS miał wtedy na widelcu i Merkel i Sarkozy'ego, którzy daliby wszystko za rozsądne żądania Polski" - mówił Jacek Kurski.

Posłanka PO Julia Pitera przypomina jednak, że to między innymi dzięki unijnym dotacjom Polska mogła w ostatnich latach ze swoją żywnością podbijać światowe rynki. Polityk twierdzi, że pracę rządu ocenia się właśnie po efektach działań.

Poseł Twojego Ruchu Andrzej Rozenek przekonuje, że tylko jego partia zapowiada likwidację rolniczych agencji. Polityk mówi, że w przeszłości padały takie propozycje, ale na słowach się skończyło - a cierpią rolnicy.

W ostatnich dniach minister rolnictwa Stanisław Kalemba przypominał jednak, że polscy rolnicy w ciągu najbliższych 7 lat otrzymają ponad 42 miliardy euro na wspólną politykę rolną

Piechociński odpowiada

Zdaniem lidera PSL były premier staje się chuliganem polskiej polityki.

Janusz Piechociński zapewnił w Lublinie, że PSL nie da sobie narzucić takiej narracji. Zaznaczył, że dziś trzeba budować wspólnotę, a nie polaryzować scenę polityczną za pomocą wytartych schematów z 2005 i 2007 roku.

"Polityka jest dobra wtedy, kiedy służy ludziom i gospodarce dodał szef ludowców" - powiedział wicepremier. Dodał, że dzięki temu odnawia się nadzieja na lepsze życie, wyższe dochody, nowe miejsca pracy. Przekonywał, że dobra polityka jest odpowiedzią na wyzwania demograficzne.

Janusz Piechociński podkreślił, że PSL nie jest partią na jedne wybory. Prezes Stronnictwa przyjechał do Lublina, gdzie uczestniczył w wojewódzkim opłatku ludowym.