Jarosław Gowin w Radiu ZET zapowiedział, że jeżeli prokuratura postawi zarzuty Przemysławowi Wiperowi, będzie on musiał rozstać się z Polską Razem.

- Jako czlowiek honoru Wiper będzie wiedział co zrobić - stwierdził Gowin w rozmowie z Moniką Olejnik. Dodał, że czeka na ujawnienie przez policję nagrania zdarzenia pod warszawskim klubem, z których ma wynikać, czy Wipler zaatakował policjantów. - To jest zaskakujące, że przez tak wiele tygodni w sprawie, która przyciąga uwagę opinii publicznej, ani policja, ani prokuratura nie ujawnia tych nagrań - zauważył.

- Czy będzie musiał opuścić szeregi Polski Razem? - zapytała Monika Olejnik.

- Niedawno mieliśmy dwa przykłady, ministra Nowaka i posła Hofmana, którym prokuratura postawiła zarzuty. Jeden zachował wszystkie funkcje partyjne, drugi zawiesił swoje członkostwo. Myślę, że dla Przemysława Wiplera będzie oczywiste, którą drogą pójść - odpowiedział Gowin. Lider Polski Razem nie chciał powiedzieć, czy wierzy Wiplerowi, który przekonuje, że nie zaatakował policjantów. - Chciałbym żeby ocenili to biegli. Przemysław Wipler zrobił rzecz złą, przyznaje się do tego i przeprosił. Pytanie czy zrobił rzecz tak bardzo złą, jak zarzuca mu policja, no czy po prostu naruszył standardy estetyczne i standardy dobrego smaku - mówił "Gość Radia ZET"