Stoczniowcy, strażacy, policjanci, pocztowcy - wszyscy pod jednym hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa" - przeszli ulicami Gdańska. Protest zorganizowały centrale związkowe - Solidarność, OPZZ i FZZ. Udział wzięło około trzech tysięcy osób.

Związkowcy wysunęli kilkadziesiąt argumentów przeciw rządowi Donalda Tuska. Najgłośniejsze tematy to wiek emerytalny, płaca minimalna i umowy śmieciowe. Jak mówił szef Solidarności, Piotr Duda, z rządzącymi nie da się już o tym rozmawiać. Tłumaczył, że w Polsce dialog społeczny oznacza wyjście ludzi na ulice.

Do walki z rządem wzywało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. "Nie damy rzucić się na kolana. Nie damy się zniewolić" - mówił szef OPZZ Jan Guz.

Manifestacja przebiegła spokojnie, bez incydentów.