Na drugim miejscu uplasował się kandydat opozycyjnego Zjednoczonego Frontu Narodowego Dawid Bakradze, na którego oddało głosy 21,72 procent wyborców.
Frekwencja wyborcza wyniosła 46,91 procent. O urząd prezydenta Gruzji walczyło 23 kandydatów.
Zagraniczni obserwatorzy uznali wybory za demokratyczne. Jednak w trakcie konferencji prasowej przedstawicieli polskiego parlamentu Gruzini usłyszeli kilka ostrych zdań pod swoim adresem. Szefowa misji obserwacyjnej Sejmu RP Małgorzata Gosiewska z PiS wytknęła koalicji Gruzińskie Marzenie prowadzenie agresywnej kampanii wyborczej. Polscy posłowie i senatorowie obserwujący wybory w Gruzji zwrócili także uwagę na przypadki aresztowania byłych urzędników. W ich opinii tego typu działania tworzyły atmosferę strachu towarzyszącą kampanii wyborczej.