Aresztowaną w Murmańsku załogę statku "Arctic Sunrise" całkowicie odizolowano od świata. Według monitorujących sytuację działaczy Greenpeace, 30 zatrzymanych ekologów skarży się na chłód, niewielkie racje żywnościowe i fatalne warunki sanitarne.

Wśród aresztowanych jest Polak - Tomasz Dziemiańczuk. Razem z 29 kolegami z "Arctic Sunrise" siedzi w areszcie już prawie miesiąc.

"Największy problem polega na tym, że całkowicie odizolowano ich od świata. Kontakt z nimi mają jedynie adwokaci"- twierdzą działacze Greenpeace Rosja. W ich ocenie, aresztowani co prawda mają co jeść, ale to raczej niewielkie porcje. "Na pewno marzną, bo zabrano ich ze statku tylko w lekkich ubraniach, tak więc warunki, w jakich są przetrzymywani, można określić jako ciężkie" - tłumaczy Polskiemu Radiu Aleksiej Jaroszenko z murmańskiego biura Greenpeace.

Jutro Tomasz Dziemiańczuk stanie przed murmańskim sądem. Będzie wnioskował o zamianę aresztu na inny środek zapobiegawczy. Jednak dotychczasowa praktyka wskazuje, że sąd nie wyrazi na to zgody.