Prokuratura w Agrygencie na Sycylii jest na tropie szajki, która zorganizowała tragiczny rejs uchodźców z Północnej Afryki na Lampedusę. Tymczasem z wraku wiozącego ich kutra, który zatonął w pobliżu wyspy, wydobyto dalsze ciała ofiar i ich liczba wynosi już 249.

Istnieją podejrzenia, że zatrzymany w czwartek 35-letni Tunezyjczyk, który był członkiem załogi kutra, może być nawet jego kapitanem. Niektórzy z ocalonych twierdzą, że to on podpalił jednostkę, która z tego powodu poszła na dno 600 metrów od brzegu. Prowadzący śledztwo są przekonani, że za przerzutem drogą morską do Włoch nielegalnych imigrantów stoi organizacja o charakterze mafijnym, dlatego dochodzenie może zostać przekazane sycylijskiemu oddziałowi prokuratury do walki z mafią w Palermo.

Na Lampedusie trwają przygotowania do środowej wizyty przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso. Polemikę wywołała zapowiedź, że nie odwiedzi on ośrodka dla uchodźców, w którym jest trzykrotnie więcej osób, niż miejsc. Z powodu, jak określają to media, nieludzkich warunków, zaczyna tam dochodzić do pierwszych protestów.