Sławomir Nitras zrezygnował z kierowania Platformą Obywatelską w Szczecinie. Europoseł funkcję tę pełnił od grudnia 2003 roku. Głównym powodem podjęcia takiej decyzji jest manipulacja w kołach partyjnych, na jaką pozwala przewodniczący regionalnych struktur ugrupowania Stanisław Gawłowski.

Sławomir Nitras przedstawił wyniki wyborów delegatów, którzy będą wybierać szefa partii w mieście. Były przypadki, że 50 członków koła wybrało 9 reprezentantów, w innym trzech członków wybrało taką samą liczbę delegatów, choć formalnie zapisanych jest tam 30 osób - tłumaczył europoseł.

"Mamy tu do czynienia z wyborami w partii, gdzie ludzie się wypisują lub deklarują. Później okazuje się, że frekwencja w tych kołach wynosi 11 procent. To jest manipulacja. To nie jest tak, że ci ludzie nie chcą głosować - ci ludzie nie istnieją. Nie są członkami Platformy, nigdy nie byli na żadnym spotkaniu, za nich bardzo często składki płaci przewodniczący koła. Ci ludzie nie są kompletnie tym zainteresowani. Są zapisani jako tak zwane martwe dusze" - wyjaśnia Nitras.

Nitras oczekuje, że proceder tak zwanego pompowania kół partyjnych, dzięki jego decyzji, zostanie zatrzymany. Napisał o tym w osobistym liście do premiera Donalda Tuska: "Jestem przekonany, że po najbliższych wyborach te wątpliwe koła przestaną istnieć. Przeprowadziłem rozmowy w Warszawie i wiem, że status zostanie zmieniony przede wszystkim przez szczecińską sytuację. Tak jak kiedyś będą istniały tylko koła terytorialne, pokrywające się z okręgami wyborczymi do rad miast".

Po rezygnacji Sławomira Nitrasa nie możliwe jest by wybory do władz powiatowych w PO odbyły się zgodnie z kalendarzem partii, czyli do 6 października. O funkcję przewodniczącego PO w Szczecinie będzie się ubiegać, związany ze Stanisławem Gawłowskim, marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

Nitras liczy się z tym, że rezygnacja z kierowania szczecińskim PO może oznaczać dla niego koniec kariery politycznej. Nie wykluczył, że będzie ubiegał się o przywództwo w regionie.