Gruzińscy dziennikarze protestowali przeciwko obecności rosyjskiej armii w Abchazji i Osetii Południowej. Jak informuje portal „Gruzja - Online” - akcję zorganizowano we wsi Dwani, na pograniczu z Osetią Południową.

Dziennikarze i część mieszkańców Dwani trzymając się za ręce stanęli wzdłuż spornej granicy gruzińsko-południowoosetyjskiej. „Żywy łańcuch” miał być odpowiedzią na działania rosyjskich żołnierzy, którzy od kilku tygodni rozciągają drut kolczasty wzdłuż pasa granicznego.

Gruzińscy dziennikarze domagali się likwidacji granic i wycofania rosyjskiej armii z Abchazji i Osetii Południowej. „Granice nie są nam potrzebne” - twierdzą Gruzini mieszkający w pobliżu spornych terytoriów.

Gruzja i Rosja zerwały stosunki dyplomatyczne po wojnie z 2008 roku. Wtedy też Rosja uznała niepodległość Abchazji i Osetii Południowej.