Donald Tusk wierzy w to, że Chorwacja będzie cennym sojusznikiem Polski w Unii Europejskiej.

Od 1 lipca kraj ten zasili szeregi Wspólnoty. Polski premier wybiera się do Zagrzebia, by - jak mówił - uczcić moment przyjęcia Chorwacji do Unii. Przed rozpoczęciem unijnego szczytu mówił w Brukseli, że ma poczucie, iż kraj ten będzie systematycznie w grupie tych państw unijnych, wśród których Polska odgrywa istotną rolę.

Podkreślił, że do tej pory we wszystkich bez wyjątku sprawach mogliśmy liczyć na wsparcie i głos Chorwatów. "Tym szersze gratulacje będę przekazywał w niedzielę w Zagrzebiu, bo czuję, że będziemy mieli sojusznika w wielu sprawach", mówił premier. Chorwacja będzie 28 państwem Unii Europejskiej. Jest drugim po Słowenii krajem byłej Jugosławii, który przystępuje do Wspólnoty.

Chorwacja w okresie akcesji do Unii Europejskiego była wspierana przez kraje Grupy Wyszehradzkiej. Deklaracja szefów dyplomacji krajów Grupy, iż Zagrzeb może liczyć nadal na wsparcie wyszehradzkiej czwórki została pozytywnie odnotowana w stolicy Chorwacji. Pełnoprawnym członkiem UE kraj ten zostanie 1 lipca. Według opinii chorwackich ekspertów niemałą rolę w procesie negocjacji Zarzebia z Unią Europejską odegrała Polska. Tvartko Jakovina, analityk Centrum Studiów Międzynarodowych w Zagrzebiu podkreślał w rozmowie z Polskim Radiem, iż rząd polski był bardzo pozytywnie nastawiony do Chorwacji, gdy kraj dokonywał ostatnich kroków na drodze do UE.

Ambasador Polski w Zagrzebiu Maciej Szymański zauważał, iż Chorwaci chętnie korzystali z polskich doświadczeń w zdobywaniu funduszy europejskich oraz nadal uczą się, jak dobrze wykorzstywać te pieniądze. Zdaniem polskiego dyplomaty to szalenie istotny element wsparcia Chorwacji, który będzie realizowany także po wejściu tego kraju do UE. Rozmówcy Polskiego Radia podkreślali, iż działania Warszawy na rzecz integracji Chorwacji z Unią Europejską przyczyniły się do utrwalenia wśród Chorwatów pozytywnego wizerunku naszego kraju.