Przed sądem w Londynie stanęła Rebekah Brooks - główna podejrzana w skandalu prasowym, który dwa lata temu wstrząsnął brytyjską prasą koncernu Ruperta Murdocha. Ciążą na niej zarzuty włamań do skrzynek głosowych telefonów komórkowych, spisku korupcyjnego i próby oszukania wymiaru sprawiedliwości.

Rebekah Brooks nie stanęła przed sądem sama. Wraz z nią oskarżeni są jej mąż, sekretarka i kierowca oraz dwóch redaktorów i reporter zlikwidowanej gazety "News Of The World", szef ochrony koncernu News International i jeden z jego pracowników. Nie na wszystkich ciążą te same trzy zarzuty. Część jest oskarżonych jedynie o pomoc w próbie ukrycia dokumentów i komputerów koncernu przed policją.

Brooks nie przyznała się do winy i sędzia odroczył rozprawę. Podsądni będą odpowiadać z wolnej stopy.

45-letnia Rebekah Brooks zaczęła karierę w koncernie Ruperta Murdocha jako sekretarka w gazecie "News Of The World", potem została w niej reporterką, a w 2000 roku redaktor naczelną - najmłodszą w historii brytyjskiej prasy. Następnie redagowała największy tytuł brytyjski "The Sun", a w 2009 roku została dyrektorem wydawnictwa prasowego Murdocha, News International. Dwa lata później dosięgnął ją kryzys wywołany skandalami podsłuchowymi i korupcyjnymi.