Oficjalną reakcję biura szefa rządu francuskiego spowodowało pytanie opozycyjnej deputowanej z partii UMP, która chciała wiedzieć, czy skarb państwa więcej wydaje na współpracowników Valerie Trierweiler, partnerki Francois Hollande’a niż na osoby z kręgu Carli Bruni - Sarkozy.
Obecna Pierwsza Dama korzysta z pomocy pięciu doradców, którzy łącznie otrzymują „na rękę”, miesięczne wynagrodzenie w wysokości blisko 20 tysięcy euro.
Według tego samego źródła utrzymanie współpracowników Carli Bruni - Sarkozy kosztowało niemal dwa razy więcej, bo ponad 36 tysięcy euro. Co więcej kolejne tysiące kosztowało opłacanie przez państwo utrzymania strony internetowej żony byłego prezydenta Francji.
W sumie miałoby to pochłaniać trzykrotnie więcej pieniędzy niż w przypadku partnerki Francois Hollande’a. Takie są dane oficjalne - prawica na razie milczy na ten temat.