Solidarna Polska złożyła w Sejmie projekt zmiany ustawy o finansowaniu partii politycznych. Projekt zakłada zawieszenie subwencji dla partii z budżetu państwa do 2015 roku. Władze Solidarnej Polski tłumaczą ten ruch kryzysem i koniecznością ratowania budżetu kraju. Jakimi środkami dysponują dziś główne partie polityczne?

Dotychczasowe subwencje i dotacje miały być zastąpione przez mechanizm dobrowolnego przekazywania przez obywateli na rzecz wybranej partii politycznej 1% podatku dochodowego (analogicznie do przekazywania 1% na rzecz NGO). Po sejmowych perturbacjach projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu.

Podobny projekt w 2012 roku zgłaszał Ruch Palikota. Również został odrzucony w pierwszym czytaniu. PO podczas głosowania wstrzymała się od głosu.

W lutym 2009 roku politycy PO zaproponowali kolejny projekt. Tym razem dotyczył on tego, czego obecnie chce Solidarna Polska – zawieszenia subwencji i dotacji dla partii politycznych na dwa lata, co miałoby przynieść budżetowi 200 mln złotych oszczędności. Pomysł również nie znalazł większości w Sejmie, ponieważ nawet koalicyjne PSL było przeciwne.

Jakimi pieniędzmi dysponują partie polityczne?

Partie na swoich kontach bankowych mają zgromadzone miliony. Każda partia poza pieniędzmi na bieżącą działalność dysponuje budżetem przeznaczonym na Fundusz Ekspercki i Fundusz Wyborczy. Poza subwencjami do budżetu każdej partii mogą wpływać pieniądze ze składek członkowskich, dotacji, odsetek z prowadzonych rachunków bankowych i pieniądze pochodzące ze sprzedaży partyjnego mienia. To jednak subwencje stanowią lwią część budżetu każdej z partii, które zasiadają w Sejmie. Wyjątek stanowi SLD, który ma najbogatszych i najbardziej zdyscyplinowanych w płaceniu składek członków.

Subwencje przysługują partiom, które w wyborach parlamentarnych uzyskały przynajmniej 3% głosów, i koalicjom wyborczym z minimum 6-procentowym poparciem. Partie otrzymują subwencje roczne przez całą kadencję Sejmu. Ich wysokość zależy zarówno od liczby głosów uzyskanych przez partię w danym okręgu, jak i od procentowego udziału w głosach w danym okręgu. Po wprowadzeniu nowelizacji ustawy partia za każdy uzyskany głos może otrzymać od 87 groszy (wcześniej 1,50 zł) do 5,77 zł (wcześniej 10 zł). Im mniejsze poparcie, tym większa suma przypada na jeden głos.

Partia Ilość mandatów Przychody Kwota subwencji
Platforma Obywatelska 207 28 mln 913 tys. zł 25 mln 291 tys. zł
Prawo i Sprawiedliwość 157 23 mln 909 tys. zł 22 mln 122 tys. zł
Ruch Poparcia Palikota 40 11 mln 400 tys. zł 11 mln 292 tys. zł
Polskie Stronnictwo Ludowe 28 12 mln 530 tys. zł 9 mln 452 tys. zł
Sojusz Lewicy Demokratycznej 27 12 mln 236 tys. zł 6 mln 300 tys. zł

W 2010 roku subwencję otrzymało 7 partii (z 80 istniejących) na sumę 114 208 948,73 zł. Największe przyznano Platformie Obywatelskiej (40 430 797,40 zł) i Prawu i Sprawiedliwości (37 805 465,31 zł). Najmniej otrzymała Unia Pracy (521 330,94 zł).

Partiom, którym udało się dostać do parlamentu, oprócz subwencji przysługuje dotacja celowa na zwrot kosztów kampanii wyborczej. Łączna suma dotacji budżetowej dla partii w roku wyborczym 2011 wyniosła 74 872 484,96 zł, z czego najwięcej otrzymały Platforma Obywatelska (29 427 920,77 zł) i Prawo i Sprawiedliwość (28 285 522 zł).

Partie bez subwencji

Z grubymi milionami największych partii muszą mierzyć się te, które subwencji nie otrzymują. Jedną z najbogatszych jest Stronnictwo Demokratyczne. W 2011 roku wykazało przychód rzędu blisko 8 milionów 800 tysięcy złotych. Większość tej kwoty stanowiły pieniądze ze sprzedaży siedziby partii. Partia ze składek uzbierała zaledwie 220 złotych. W tym wypadku większość z nich pozyskuje pieniądze ze składek i darowizn, albo jak Związek Weteranów Wojny z „wartości niepieniężnych w postaci usług świadczonych nieodpłatnie na rzecz Partii przez osoby fizyczne”. Są też partie takie jak Sztandar Matki Boskiej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski, które w 2011 roku, nie wykazały żadnego dochodu.

Ile kosztuje jeden głos?

W tym kontekście ciekawe jest, ile kosztował partie jeden głos zdobyty w wyborach. Ruch Palikota, który do poprzednich wyborów startował dysponując jedynie swoim budżetem, na jeden głos wydał zaledwie 70 groszy. Partie, które dysponowały budżetem zasilanym pieniędzmi państwowymi wydawały znacznie więcej: PO jeden głos kosztował 5 zł 20 gr, PiS 4zł 90 gr, ludowców 10 zł, a SLD aż 16 zł 70 gr.