Liczba Norwegów zaginionych w Algierii zmniejszyła się do sześciu osób. W sobotę rano szef norweskiego koncernu naftowego Statoil, Helge Lund poinformował, że odnalazło się dwóch norweskich pracowników firmy, o których losie nic nie wiedziano.

Nie podając szczegółów ani nazwisk Lund powiedział, że jeden z nich potrzebuje pomocy medycznej i jest nadal w Algierii, skąd zostanie jeszcze dzisiaj ewakuowany. Natomiast drugi już jest w Niemczech i wkrótce dotrze do kraju.

Szef koncernu dodał, że te dwie dobre wiadomości na które wszyscy czekali, nie mogą przesłonić faktu, że nadal nic nie wiadomo o losach pozostałych sześciu pracowników Statoil.

Również dzisiaj rano norweski minister spraw zagranicznych Espen Barth Eide oświadczył, że antyterrorystyczna operacja sił algierskich zmierza ku zakończeniu. Minister powiedział też, że norweski samolot sanitarny nazywany latającym szpitalem polowym otrzymał zgodę na przelot na lotnisko In Amenas, najbliższe polu gazowemu o tej samej nazwie. Samolot ten oczekiwał na pozwolenie władz algierskich na włoskiej wyspie Sardynii Maszyna dysponuje 20 łóżkami dla rannych, trzema stanowiskami umożliwiającymi prowadzenie intensywnej terapii i 20 miejscami siedzącymi dla lżej poszkodowanych.