Minister spraw wewnętrznych Meksyku Alejandro Poire oświadczył w poniedziałek na konferencji w Wiedniu, poświęconej przestępczości zorganizowanej, że jego rządowi "udało się osłabić" potężne kartele narkotykowe winne śmierci 60 000 ludzi w latach 2006-2011.

Poire, który przemawiał na konferencji państw sygnatariuszy Konwencji ONZ przeciwko Międzynarodowej Przestępczości Zorganizowanej, na dowód sukcesów, jakie meksykański rząd odnosi w walce z kartelami, podał, że od 2009 r. udało się zabić lub postawić przed sądem dwie trzecie meksykańskich bossów narkotykowych z listy najbardziej poszukiwanych przez policję.

Dziś kartele narkotykowe "nie są już zdolne robić tego, co przychodziło im z łatwością jeszcze trzy lata temu" - powiedział szef meksykańskiego resortu spraw wewnętrznych.

Jako wielki sukces wymienił zabicie przez wojsko na początku tego miesiąca Heriberto Lazcano, 38-letniego szefa najbrutalniejszego meksykańskiego kartelu narkotykowego "La Zetas".

Rząd meksykański ustanowił jako nagrodę za pomoc w jego ujęciu 30 milionów peso (1,8 mln euro). Agencja antynarkotykowa USA ogłosiła, że zapłaci 5 milionów dolarów za wskazanie, gdzie się ukrywa. Jednocześnie ostrzegała, aby nikt nie próbował na własną rękę ująć bossa "najkrwawszej bandy przestępczej" w Meksyku, ponieważ "jest to zbyt niebezpieczne".

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku w porównaniu z pierwszym półroczem roku ubiegłego liczba zabójstw w Meksyku zmalała o 7 proc. - mówił o sukcesach nowego rządu meksykańskiego Poire.

Członek gabinetu Instytucjonalnej Partii Republikańskiej (PRI), która rządziła Meksykiem przez większa część XX wieku i po dwunastoletniej przerwie powróciła do władzy w wyniku tegorocznych wyborów, oświadczył na konferencji wiedeńskiej: "Musimy dać przestępcom do zrozumienia, że nie utrzymają swoich +sanktuariów+, nie będą mieli bezpiecznych przystani ani schronów i bunkrów, z których mogliby operować" .

Brytyjski dziennikarz Ioan Grillo, jeden z najlepszych znawców problemu meksykańskich karteli narkotykowych, długoletni korespondent BBC, CNN i agencji Reutera w Meksyku, tak charakteryzuje ich działalność w serii najnowszych wywiadów i wypowiedzi, m.in. dla madryckiego dziennika "El Pais":"Jest to zjawisko polityczne i paramilitarne, nie można go analizować jako li tylko zbrodni zorganizowanej. To zbrojna rebelia bez wyraźnej ideologii, która walczy z państwem w imię swych własnych interesów. (...) Od 2010 r następuje (w Meksyku) brutalna eskalacja przemocy, która przestaje być wojną o rynki narkotykowe, a staje się wojną o narkotykowe udzielne księstwa finansowane przez handel narkotykami".

Według danych ONZ, ogłoszonych w poniedziałek na konferencji w Wiedniu, działalność karteli narkotykowych i innych organizacji przestępczych zajmujących się handlem narkotykami naraża społeczeństwa na świecie na straty w wysokości 870 miliardów dolarów rocznie.