Rozwiązałem umowę o pracę na podstawie art. 55 par. 11 kodeksu pracy, jako przyczynę podając mobbing. Chcę wnieść przeciwko pracodawcy pozew o odszkodowanie. Nie wiem jednak, jakie dowody można powołać. Jest kilka osób, które mogłyby potwierdzić, że mobbing miał miejsce. Obawiam się jednak, że nie będą chciały zeznawać przed sądem, bo są nadal zatrudnione w firmie. Mam też nagrania moich rozmów z przełożonym, który stosował mobbing. Nagrywałem potajemnie. Czy takie dowody są przed sądem pracy w ogóle dopuszczalne?
Rozwiązałem umowę o pracę na podstawie art. 55 par. 11 kodeksu pracy, jako przyczynę podając mobbing. Chcę wnieść przeciwko pracodawcy pozew o odszkodowanie. Nie wiem jednak, jakie dowody można powołać. Jest kilka osób, które mogłyby potwierdzić, że mobbing miał miejsce. Obawiam się jednak, że nie będą chciały zeznawać przed sądem, bo są nadal zatrudnione w firmie. Mam też nagrania moich rozmów z przełożonym, który stosował mobbing. Nagrywałem potajemnie. Czy takie dowody są przed sądem pracy w ogóle dopuszczalne?
Na wstępie podkreślić trzeba, że pracownik dochodzący roszczeń z tytułu mobbingu nie może poprzestać na przedstawieniu subiektywnego przekonania o słuszności swoich racji, ale powinien wykazać wszystkie okoliczności, z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy). Ciężar potwierdzenia faktów spoczywa więc w zasadzie wyłącznie na wnoszącym pozew pracowniku. Powinien on wywiązać się z tego obowiązku w stopniu umożliwiającym sądowi sprawdzenie zasadności żądania. Zgodnie bowiem z ogólną zasadą obowiązującą w postępowaniu sądowym (także przed sądem pracy) strony zobowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może wprawdzie dopuścić dowód niewskazany przez stronę, jednak powinno to mieć miejsce wyjątkowo, a nie prowadzić do wyręczania stron w spełnianiu ich obowiązków. Takie działanie sądu mogłoby zostać odebrane jako naruszenie prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron. Najczęściej sąd korzysta z przysługującej mu inicjatywy dowodowej w razie rażącej nieporadności strony działającej bez adwokata lub radcy prawnego, której – wobec niepodjęcia przez nią właściwych czynności mimo stosownych pouczeń sądu – grozi naruszenie interesu podlegającego szczególnej ochronie.
W sprawach dotyczących mobbingu pracownik nie korzysta z takich ułatwień, jak choćby w przypadku roszczeń z tytułu dyskryminacji, gdzie ma miejsce – wynikające z art. 183b par. 1 k.p. – przerzucenie na pracodawcę ciężaru dowodu. Nie ulega zatem wątpliwości, że ciężar dowodowy wykazania mobbingu (jego skutków) spoczywa na pracowniku. Taki jednoznaczny pogląd prezentowany jest w orzecznictwie (np. wyroki Sądu Najwyższego z 6 grudnia 2005 r., sygn. akt III PK 94/05, i z 5 października 2007 r., sygn. akt II PK 31/07).
Środki klasyczne…
W opisanej sytuacji – w celu potwierdzenia przed sądem pracy faktu wystąpienia mobbingu, który został wskazany jako przyczyna rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym – pracownik może wykorzystywać wszelkie dostępne środki dowodowe. W procedurze przed sądem pracy obowiązuje zasada otwartego katalogu środków dowodowych.
WAŻNE Nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet dokonanych bez wiedzy jednego z rozmówców, w przypadku gdy strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności tego materiału.
W sprawach dotyczących mobbingu trudno spodziewać się wielu dowodów w postaci dokumentów, ale wszelkie wiadomości utrwalone pismem, fotografią lub nagraniem mogą zostać wykorzystane. Mogą to być odręczne notatki przełożonego lub poszkodowanego pracownika sporządzane po zdarzeniach mobbingowych, listy, wydruki wiadomości przesyłanych pocztą elektroniczną itp. Możliwy do wykorzystania jest też dowód z zeznań świadków. Pracownik dochodzący roszczeń wynikających z mobbingu nie musi się przy tym obawiać, że wskazane przez niego osoby (w szczególności będące nadal pracownikami pozwanego pracodawcy) nie zgodzą się zeznawać. To bowiem sąd decyduje o dopuszczeniu określonego dowodu, a co do zasady składanie zeznań jest obowiązkiem. Wyjątkowo tylko przepisy procedury cywilnej dają możliwość odmowy składania zeznań lub odpowiedzi na poszczególne pytania. [ramka]
Kto może odmówić
Prawo odmowy zeznań przysługuje małżonkom stron, ich wstępnym (rodzice, dziadkowie itd.), zstępnym (dzieci, wnuki itd.), rodzeństwu oraz powinowatym w tej samej linii lub stopniu (np. teść, teściowa, szwagier), jak również osobom pozostającym ze stronami w stosunku przysposobienia. Prawo odmowy zeznań trwa po ustaniu małżeństwa lub rozwiązaniu stosunku przysposobienia.
Z kolei świadek może odmówić odpowiedzi na zadane mu pytanie, jeżeli zeznanie mogłoby narazić jego lub jego bliskich na odpowiedzialność karną, hańbę lub dotkliwą i bezpośrednią szkodę majątkową albo jeżeli zeznanie miałoby być połączone z pogwałceniem istotnej tajemnicy zawodowej (np. w przypadku adwokata, notariusza lub lekarza). Duchowny może odmówić zeznań co do faktów powierzonych mu na spowiedzi. ©℗
Poza wyjątkami wskazanymi w ramce istnieje obowiązek składania zeznań, a za zeznania fałszywe grozi odpowiedzialność karna. Gdy świadkowie są nadal pracownikami pozwanego pracodawcy, pojawia się dodatkowo kwestia oceny ich zeznań pod kątem stosunku prawnego łączącego świadka z pracodawcą jako stroną w takiej sytuacji. Przyjmuje się, że ocena zeznań świadków przez sąd nie powinna ograniczać się do rodzaju stosunków łączących świadka ze stroną, ale winna opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego (tak Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 22 września 2005 r., sygn. akt III APa 60/05).
…i niestandardowe
W sprawach o roszczenia z tytułu mobbingu pojawiają się także niestandardowe dowody, takie jak zdjęcia i nagrania dokonane na wszelkich urządzeniach zapisujących obraz/dźwięk (np. dyktafon, kamery przemysłowe). Szczególne emocje stron – tak jak w opisanej sytuacji – budzą nagrania dokonywane bez zgody rozmówcy. W orzecznictwie sądów nie ma zgodności co do dopuszczalności przeprowadzenia dowodu z ukrytego nagrania. Warto w tym miejscu wskazać za obwiązujący w niektórych państwach zakaz korzystania z owoców zatrutego drzewa, który polega na tym, że nie może stanowić dowodu w sądzie to, co zostało uzyskane z naruszeniem prawa. W naszym systemie prawa procesowego nie wyrażono wprost takiego zakazu, a w postępowaniu karnym przyjęto założenie wręcz odwrotne – regułę (choć z pewnymi wyjątkami) dopuszczalności dowodów nielegalnych (art. 168a kodeksu postępowania karnego).
Powracając na grunt postępowania cywilnego (także w sprawach pracowniczych), należy wskazać na orzeczenia sądowe, z których wynika, że sytuacja, w której strona nigdy nie wyraziła zgody na nagranie rozmowy przeprowadzonej w toku postępowania przez strony i nie została uprzedzona, iż rozmowa będzie nagrana, druga strona nie wspomniała zaś przed przystąpieniem do nagrania, że zapis rozmowy będzie wykorzystany w procesie, dyskwalifikuje moc dowodową nagrania. Dodatkowo takie podstępne nagranie prywatnej rozmowy godzi w konstytucyjną zasadę swobody i ochrony komunikowania się (np. wyroki Sądu Administracyjnego w Warszawie z 6 lipca 1999 r., sygn. akt I ACa 380/99, oraz z 18 marca 2010 r., sygn. akt I ACa 10/10).
Prawo do procesu
W mojej ocenie nie można z góry dyskwalifikować dowodu w postaci nagrań, dokonanych osobiście przez uczestników zdarzeń, które są następnie przestawiane sądowi przez te osoby, występujące w charakterze stron. Osoby dokonujące takich nagrań, w odróżnieniu od osób trzecich, z uwagi na to, że są uczestnikami procesu komunikacyjnego, nie naruszają przepisów chroniących tajemnicę komunikowania oraz innych praw o charakterze bezwzględnym, wynikających z art. 49 i 51 Konstytucji RP czy art. 8 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. Brak bezprawności naruszenia tych dóbr wynika z realizacji prawa do sądu. Jak słusznie wskazywał bowiem SA w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z 31 grudnia 2012 r., sygn. akt I ACa 504/11, zarówno Prawo do sądu określone w art. 45 Konstytucji, jak i przepisy ustawy regulującej sądowe postępowanie cywilne zezwalają na naruszenie wymienionych dóbr z uwagi na przedmiot postępowania, który został przedstawiony przez stronę pod osąd sądu, oraz realizację ochrony jej praw podmiotowych w postępowaniu sądowym. Analogiczne stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 25 kwietnia 2003 r. (sygn. akt IV CKN 94/01), wskazując, że nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet jeżeli nagrań tych dokonano bez wiedzy jednego z rozmówców, w przypadku gdy strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności tego materiału. Jak wynika natomiast z wyroku SN z 22 kwietnia 2016 r. (sygn. akt II CSK 478/15), dowód z nagrania bez zgody jednego z uczestników rozmowy mogą dyskwalifikować okoliczności, w jakich nastąpiło nagranie, jeżeli wskazują one jednoznacznie na poważne naruszenie zasad współżycia społecznego, np. przez naganne wykorzystanie trudnego położenia, stanu psychicznego lub psychofizycznego osoby, z którą rozmowa była prowadzona. Wyrażenie przez osoby nagrane zgody na wykorzystanie nagrania w celach dowodowych przed sądem cywilnym usuwa zazwyczaj przeszkodę, jaką stanowi nielegalne pozyskanie nagrania. Brak takiej zgody wymaga przeprowadzenia oceny, czy dowód – ze względu na swoją treść i sposób uzyskania – nie narusza konstytucyjnie gwarantowanego (art. 47 Konstytucji RP) prawa do prywatności osoby nagranej, a jeżeli tak, to czy jego naruszenie może znaleźć uzasadnienie w potrzebie zapewnienia innej osobie prawa do sprawiedliwego procesu (art. 45 Konstytucji RP).
!W sprawach dotyczących mobbingu pracownik nie korzysta z takich ułatwień, jak choćby w przypadku roszczeń z tytułu dyskryminacji, gdzie ma miejsce przerzucenie na pracodawcę ciężaru dowodu.
Przyjmując zatem zasadę dopuszczalności przedłożonego przez pracownika w sprawie dotyczącej mobbingu dowodu z nagrania rozmowy pracownika (powoda) z mobberem, należy jednak pamiętać, że tego rodzaju nagrania mogą nie w pełni obiektywnie oddawać relacje między rozmówcami. Nagrywający rozmowę jest bowiem do niej przygotowany, może odpowiednio nią sterować (wręcz ją reżyserować) i poruszając odpowiednie wątki doprowadzić do eskalacji emocji u rozmówcy. Także pod takim kątem dowód ten powinien podlegać ocenie przez sąd pracy.©℗
Podstawa prawna
Art. 227, 232 oraz 261 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1460 ze zm.).
Art. 168a ustawy z 6 czerwca 1997 r. ‒ Kodeks postępowania karnego (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1987 ze zm.).
Art. 183b par. 1, art. 55 par. 11, art. 300 ustawy z 26 czerwca 1974 r. ‒ Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1040 ze zm.).
Art. 6 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1145 ze zm.).
Art. 45, 47, 49 oraz 51 Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. z 1997 r. nr 78, poz. 483 ze zm.).
Art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama