Z trzeciej grupy katalogów IPN, opublikowanych we wtorek wynika, że służby PRL zarejestrowały 10 obecnych posłów i 3 senatorów jako swych współpracowników. Wśród nich jest 4 parlamentarzystów Platformy: posłowie Jan Kuriata i Tomasz Nowak oraz senatorowie Zbigniew Pawłowicz i Marek Konopka.
Chlebowski powiedział dziennikarzom w Sejmie, że rozmawiał w środę z wszystkimi posłami i senatorami, którzy znaleźli się w katalogach IPN, a "zdecydowana większość" z nich złożyła oświadczenia, że nigdy nie współpracowała z tajnymi służbami.
"Chcę dzisiaj na prezydium klubu podjąć decyzję o dalszych losach tych kolegów. Nie chcemy ich wyrzucać, nie chcemy ich karać, natomiast chcemy bezwzględnego, szybkiego wyjaśnienia tej kwestii. Nawet jeżeli będzie potrzeba postępowania sądowego, to parlamentarzyści PO zostaną zobowiązani do wyjaśnienia tych kwestii. Jeżeli tego nie podejmą, będę wnioskował o wyrzucenie ich z klubu" - powiedział szef klubu PO.
Pytany, czy do czasu wyjaśnienia sprawy parlamentarzyści powinni zawiesić swoje członkostwo w klubie PO, Chlebowski odparł, że zależy to pisemnych wyjaśnień, których złożenia zażądał.
Oto zapisy IPN na temat parlamentarzystów Platformy:
- Poseł PO z Koszalina Jan Kuriata był zarejestrowany w 1984 r. jako tajny współpracownik SB, ps. "Piotr". Zdjęty z ewidencji w 1990 r. Materiały złożono w archiwum. Kuriata zaprzeczył, by był tajnym współpracownikiem SB. Niczego nie podpisałem - podkreślił we wtorek w rozmowie z PAP. Dodał, że na jego wniosek IPN wszczął śledztwo w sprawie sfałszowania dokumentu o pozyskaniu go agenta.
- Poseł PO Tomasz Nowak był 1 marca 1989 r. zarejestrowany przez SB z Konina jako kontakt operacyjny, ps. "Aktor". Pozyskany do sprawy o krypt. "Pegaz" ("zagadnienie" - kultura i sztuka). Zdjęty z ewidencji 9 stycznia 1990 r. Materiały zniszczono. "To absurdalna sprawa" - komentował poseł we wtorek w rozmowie z PAP. Dodał, że "nic nie podpisywał", ani "do niczego się nie zobowiązywał". Mówi, że nie ma pojęcia, dlaczego jest wymieniany w katalogu IPN.
- Senator PO z Bydgoszczy i dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz był zarejestrowany w 1977 r. jako tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej, czyli kontrwywiadu wojska PRL, ps. "Pawlik". IPN podaje, że celem wykorzystania było "rozpoznanie sytuacji w szpitalu [WAM], kadry oraz ustalenia prac. sł.". Teczkę pracy zniszczono; zachowała się teczka personalna. Pawłowicz jest zaskoczony tymi informacjami. Podkreślił w rozmowie z PAP, że teczka na jego temat została założona bez jego wiedzy. Jak mówi, zapisy IPN dotyczą okresu, kiedy jako lekarz został oddelegowany do jednostki specjalnej w Egipcie - pod flagą ONZ. "Pracowałem jako chirurg. Byłem w strefie buforowej, w szpitalu ONZ" - powiedział Pawłowicz.
- Senator PO Marek Konopka został w 1982 r. zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu wojska PRL ps. "Marzena", w celu "rozpoznania stanów zmiennych". Wyeliminowano go z sieci agenturalnej w październiku 1983 r. z powodu odejścia do rezerwy. Materiały zniszczono. "Jestem zszokowany" - komentuje to Konopka, który "kategorycznie zaprzecza", by był agentem. W rozmowie z PAP dodał, że w 1981 roku został jako 20-latek powołany do służby wojskowej w Marynarce Wojennej (PAP)