Wybory sejmowe na Litwie wygrał będący obecnie w opozycji konserwatywny Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD). Kandydatka konserwatystów na premiera Ingrida Szimonyte zapowiedziała już, że jest gotowa do tworzenia koalicji rządzącej z dwiema partiami liberalnymi.

W niedzielę na Litwie zakończyły się wybory parlamentarne, na które składają się dwie tury. Pierwsza odbyła się 11 października.

Litewscy obserwatorzy wskazują, że niezadowoleni z dotychczasowych partii rządzących wyborcy zwrócili się ku opozycji parlamentarnej.

Wyniki po obliczeniu 98 proc. głosów wskazują, że reprezentanci TS-LKD w jednoizbowym 141-osobowym litewskim parlamencie będą mieli 49 mandatów. Współrządzący obecnie Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVZS), główny rywal konserwatystów, zdobył 32 mandaty.

Potencjalni partnerzy konserwatystów Litewski Ruch Liberałów (LRLS) i liberalna Partia Wolności (LP) zdobyli 12 i 11 mandatów. Wstępne dane wskazują, że koalicja centroprawicowa będzie miała w Sejmie 72 mandaty.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) wywalczyła trzy mandaty. W ławach poselskich zasiądą Beata Pietkiewicz, Czesław Olszewski i Rita Tamaszuniene.

Na Litwie obowiązuje mieszana ordynacja wyborcza. 70 deputowanych wybieranych jest z list partyjnych, a 71 – w okręgach ednomandatowych.

Do Sejmu z list partyjnych trafiają ugrupowania, które w pierwszej turze przekroczą 5-procentowy próg wyborczy. W okręgach jednomandatowych obowiązuje inna zasada - jeżeli żaden z kandydatów w pierwszej turze nie uzyska ponad 50 proc. głosów przy 40-procentowej frekwencji, to w drugiej turze walczy dwóch kandydatów, którzy zdobyli najwięcej głosów w pierwszej.