Po raz pierwszy od 17 lat na berlińskim Gendarmenmarkt w tym roku nie będzie jarmarku bożonarodzeniowego. Zagrożenia zdrowotne z powodu koronawirusa stało się zbyt wielkie - wyjaśnił organizator imprezy Helmut Russ, uzasadniając swoją decyzję.

Jak informuje w środę dziennik "Die Welt", największy i najpopularniejszy w Berlinie jarmark na placu Gendarmenmarkt miał się odbywać od 23 listopada do 31 grudnia.

Według gazety dyrektor zarządzający WeihnachtsZauber Gendarmenmarkt GmbH szacuje straty gospodarcze z tytułu jego odwołania na 22–25 mln euro. W ubiegłym roku jarmark bożonarodzeniowy na Gendarmenmarkt odwiedziło około 900 tys. gości.

Mimo intensywnych rozmów z przedstawicielami urzędu dzielnicy Berlin-Mitte i wydziału zdrowia, w których brane były pod uwagę różne scenariusze i koncepcje higieny, "zapadła ta smutna decyzja". "Nie chcę ryzykować zamknięcia jarmarku natychmiast po jego otwarciu" - mówi Russ.

W Berlinie jarmarki bożonarodzeniowe można otwierać pomimo rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Senat Berlina zadecydował o tym we wtorek. Na jarmarkach obowiązywać będzie wymóg noszenia maseczek. Ponadto po godz. 23 nie można będzie podawać alkoholu.

Graniczące z Berlinem miasto Poczdam kilka dni temu odwołało tradycyjny jarmark bożonarodzeniowy w centrum miasta. Obecna sytuacja nie pozwala na zatwierdzenie jarmarku bożonarodzeniowego na ruchliwej ulicy handlowej - wyjaśnił burmistrz Mike Schubert, cytowany przez portal rbb24.

Każdego roku w Berlinie odbywa się kilkadziesiąt jarmarków bożonarodzeniowych. Jarmark na Gendarmenmarkt należy do najbardziej obleganych przez gości.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)