Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR) dostało zgodę od Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) na użytkowanie urządzenia neosoft SAR, które pozwoli na lokalizację telefonów komórkowych osób poszukiwanych w górach – poinformował PAP w czwartek naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

Sprawę wsparli wszyscy operatorzy sieci komórkowych w Polsce.

"To urządzenie będzie dla nas kolejnym narzędziem ułatwiającym poszukiwania osób np. zasypanych w lawinach śnieżnych do czego jest głównie przewidziane. Obecnie jesteśmy na etapie zakupu tego urządzenia, z którego będziemy korzystać od najbliższego sezonu zimowego. Urządzenie ma swoje możliwości, ale ma też i swoje ograniczenia, bo na przykład telefon poszukiwanego musi być włączony i musi działać, nie może być zablokowany na wybór sieci tylko w technologii UMTS i LTE - dopiero wstępnie planowane są testy w tych technologiach" – wyjaśnił naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

Zakup sfinansuje Fundacja Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR. Pierwsza grupa ratowników przeszła już szkolenie z obsługi urządzenia neosoft SAR, a wkrótce z obsługą zostaną zaznajomieni kolejni toprowcy.

"Będziemy mogli korzystać z tego urządzenia tylko i wyłącznie na obszarze Tatr. Prawdopodobnie jesteśmy pierwszą cywilną organizacją ratowniczą w Europie, która może korzystać z tego urządzenia. Urządzenie będziemy mogli wykorzystywać tylko do poszukiwań, zgodnie z obowiązującym prawem" – podkreślił naczelnik.

Z podobnych urządzeń do lokalizacji, choć głównie w innym celu korzystają służby państwowe jak np. policja.

Urządzenie pozwoli ratownikom TOPR precyzyjnie zlokalizować telefon osoby zaginionej bądź przysypanej przez śnieżną lawinę. Właśni w przypadku ofiar lawin szybkość dotarcia do poszkodowanego może zadecydować o przeżyciu. Według statystyk ratowników górskich całkowicie przysypana przez lawinę osoba tylko w pierwszych 15 minutach od zasypania ma 90 proc. szans na przeżycie, później te szanse gwałtownie spadają niemalże do zera. Naczelnik TOPR podkreślił, że urządzenie neosoft SAR w żaden sposób nie zastępuje detektora lawinowego i każdy turysta wybierający się zimą w teren wysokogórski powinien być wyposażony w zestaw lawinowego ABC tj. detektor, sonda, łopatka. Turysta powinien być także przeszkolony w zakresie użytkowania tego sprzętu. (PAP)

Autor: Szymon Bafia