"Komisja przy ministerstwie sprawiedliwości podjęła decyzję, że uważa za słuszne, by przerwać moją działalność jako adwokata. Ale jeszcze powinno być kolegium w ministerstwie (gdzie zapadnie ostateczna decyzja - PAP). Jutro będzie kolegium, w decyzji kolegium będzie wskazana data, po której już nie prowadzę działalności" - powiedział Pylczanka, cytowany przez portal.
Również w czwartek podjęto decyzję o pozbawieniu licencji Julii Lewanczuk. Jak powiedziała adwokatka, komisja podjęła taką decyzję w związku z jej prywatną korespondencją.
Na znak poparcia dla adwokatów przed budynek, w którym obradowała komisja, przyszło około 30 prawników.
7 października ministerstwo sprawiedliwości Białorusi wręczyło Pylczance zawiadomienie o rozpatrywaniu kwestii dotyczącej wygaszenia licencji. Według Tut.by chodzi o jego komentarz dla tego portalu, w którym powiedział, że prokurator generalny Białorusi powinien wszcząć sprawy karne w związku z pobiciami i brutalnym traktowaniem zatrzymanych.
Dodał też, że prokuratura generalna powinna odsunąć od obowiązków na okres kontroli ministra spraw wewnętrznych, jego zastępców i szefa aresztu do czasu ustanowienia ich odpowiedzialności lub braku odpowiedzialności za te wydarzenia.