O przeprowadzanie interwencji bez mundurów przy interwencjach w sprawach rodzinnych przeprowadzanych w obecności dzieci zaapelował we wtorek rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak do Komendanta Głównego Policji.

W piśmie skierowanym do gen. insp. Jarosława Szymczyka Pawlak napisał, że "niewątpliwie pomoc policji w czynnościach związanych z przymusowym odebraniem dziecka powinna być dyskretna i ostrożna". Zwrócił uwagę, że "od wszystkich podmiotów uczestniczących w tej czynności wymagana jest wyjątkowa rozwaga i kierowanie się wyłącznie dobrem dziecka".

Zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego, jak przypomniał Pawlak, kurator sądowy może zażądać pomocy policji przy domowej interwencji. Jeśli ktoś przeszkadza mu w wykonaniu sądowego orzeczenia, policja musi taką osobę usunąć. Policjanci mają też prawo przeszukać pomieszczenia, w których może ukrywać się dziecko.

"Z uwagi na brak przepisów wykonawczych i ugruntowanego orzecznictwa, pojawił się problem granic i sposobu udzielania policyjnej pomocy. Przepisy i dotychczasowa praktyka nie biorą pod uwagę dobra dziecka" - ocenił rzecznik. Dlatego - wskazał - konieczna jest zmiana przepisów na takie, które będą uwzględniały przede wszystkim to, jak w takiej sytuacji czuje się dziecko.

"Czynności funkcjonariuszy policji powinny być dokonywane w taki sposób, by nie naruszały dobra osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką, w szczególności, by nie doznała ona krzywdy fizycznej lub moralnej" – przekonywał Pawlak. Zwrócił się jednocześnie do Szymczyka o szkolenia dla funkcjonariuszy w tym zakresie.