Aleksiej Nawalny, leczony obecnie przez lekarzy w Niemczech po próbie otrucia, planuje powrót do Rosji - zapewniła we wtorek jego rzeczniczka Kira Jarmysz, odpowiadając w ten sposób na pytania dziennikarzy. Jarmysz oświadczyła, że nie rozważano innych opcji.

Rzeczniczka opozycyjnego polityka wyjaśniła na swoim Twitterze, że dziennikarze pytają ją, czy Nawalny planuje powrót do Rosji. "Rozumiem, jaki jest powód tego pytania, niemniej jest dla mnie dziwne, że ktoś mógł myśleć inaczej" - oświadczyła Jarmysz.

"Jeszcze raz wszystkim potwierdzam: nigdy nie były rozpatrywane żadne inne opcje" - dodała.

Wcześniej we wtorek media w Rosji przekazały doniesienia dziennika "New York Times", który podał, że Nawalny nie planuje pozostania w Niemczech i chce przyjechać do Rosji, gdy tylko powróci do zdrowia.

Również we wtorek na Instagramie Nawalnego ukazał się pierwszy jego post od czasu próby otrucia. Opozycjonista poinformował, że jest w stanie oddychać zupełnie samodzielnie.

Berliński szpital Charite, gdzie leczony jest Nawalny, poinformował w poniedziałek, że pacjent robi dalsze postępy, nie jest już podłączony do respiratora i może na krótko wstawać z łóżka. Zdaniem lekarzy dotychczasowe leczenie przebiega dobrze, ale nie można wykluczyć długotrwałych problemów zdrowotnych wynikających z otrucia.

Władze Niemiec uznały, że Nawalny został otruty bojowym środkiem trującym określanym nazwą Nowiczok, opracowanym w Rosji. Moskwa określa te zarzuty jako gołosłowne.