Nie mam w drugiej turze swojego kandydata, więc zagłosuję nie za czymś, tylko przeciwko czemuś; przeciwko tej wizji prezydentury i Polski, jaką prezentował Andrzej Duda przez ostatnie lata, suflowanej mu przez Prawo i Sprawiedliwość - mówi dla "Gazety Wyborczej" Szymon Hołownia.

"Przede wszystkim nie Duda. To jest dla mnie komunikat podstawowy. Nie mam w drugiej turze swojego kandydata, więc zagłosuję nie za czymś, tylko przeciwko czemuś. Przeciwko tej wizji prezydentury i Polski, jaką prezentował Andrzej Duda przez ostatnie lata, suflowanej mu przez Prawo i Sprawiedliwość. Chciałbym mieć inny wybór, ale go nie mam" - mówi Hołownia w opublikowanej w czwartek w "Gazecie Wyborczej" rozmowie.

Jak mówi, stawiając krzyżyk przy nazwisku Rafała Trzaskowskiego, będzie głos "za", zrobi to "bez przekonania".

"I bez przekonania, że wspieram jakąś wizję. Bo chciałbym kiedyś mieć ten komfort i też po to wystartowałem w wyborach, żeby wspierać bardzo konkretną wizję polityki, a nie tak, jak od 15, czy nawet więcej lat, głosować tylko i wyłącznie przeciw czemuś, żeby do czegoś w Polsce nie dopuścić, coś zablokować. Jako obywatel tego kraju mam ochotę przestać wreszcie być zasiekami, zaporą, szlabanem dla zła i zacząć budować realne dobro" - powiedział Hołownia.

"Postaram się też mówić tym, którzy za mną teraz poszli, że to jest nasze główne zadanie. I chciałbym, żebyśmy o tej polityce, która przed nami, również po tych wyborach właśnie w ten sposób myśleli. A do wyborów pójdę, mimo że swojego kandydata nie mam, dlatego że zawsze do nich chodziłem. I tak zostałem wychowany przez rodziców, nie opuściłem żadnych wyborów, odkąd dostałem dowód osobisty i skończyłem 18 lat, i czułbym się nieswojo wobec Polski, gdybym zachował się inaczej" - dodał.

Trwa ładowanie wpisu

Zaznaczył, że to nie jest poparcie Rafała Trzaskowskiego. "To jest komunikat o tym, jak ja zagłosuję, głosując w bardzo niekomfortowej sytuacji. I nie chciałbym, żeby to zostało odebrane jako jakieś wicie się czy kluczenie. Ja mówię dzisiaj jako jeden z obywateli i myślę, że chyba nie tylko ja będę miał teraz ten dylemat. To nie jest głosowanie +za+, a głosowanie przeciw zawsze jest niekomfortowe, zawsze człowiek zadaje sobie pytanie, kiedy wreszcie będzie ten moment, kiedy będzie można rzeczywiście dać się porwać jakiejś wizji. My swoją wizję mamy, będziemy ją dalej realizować" - powiedział Hołownia.

Zapewnił, że na pewno nie włączy się aktywnie w kampanię Rafała Trzaskowskiego. "Nasz ruch Polska 2050, który teraz powstaje, nie włączy się z całą pewnością w kampanię żadnego z kandydatów" - podkreślił.