Statek kosmiczny Sojuz MS-15 z trójką astronautów powracających z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wylądował w piątek w Kazachstanie. Załoga wróciła na Ziemię podczas pandemii koronawirusa. Powitanie odbyło się przy wyjątkowych środkach ostrożności.

Rosjanin Oleg Skripoczka oraz Amerykanie Jessica Meir i Andrew Morgan powrócili na Ziemię po ponad 200 dniach na ISS.

Czas ewakuacji astronautów z miejsca lądowania ograniczono do minimum. Zmniejszono liczbę pracujących przy operacji przedstawicieli rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos i urzędu Rosawiacja, a wszyscy obecni specjaliści po przyjeździe do Kazachstanu poddani zostali testom na obecność koronawirusa i pozostawali przez blisko miesiąc pod obserwacją.

Szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin powiedział w środę, że w agencji tej wykryto 30 przypadków koronawirusa.

Sojuz MS-15 wylądował w piątek w Kazachstanie 147 km na południowy wschód od miasta Żezkazgan. Z kosmodromu Bajkonur, dokąd astronauci polecą śmigłowcem, Morgan i Meir mają udać się do miasta Kyzyłorda, a stamtąd odlecą do USA. Marszruta ta związana jest z obowiązującymi w Kazachstanie ograniczeniami wymuszonymi epidemią.

Przed powrotem astronauci mówili, że starają się być na bieżąco z doniesieniami o pandemii na Ziemi, ale jest im trudno to sobie wyobrazić. "Ziemia stamtąd (z Kosmosu-PAP) wciąż wygląda tak olśniewająco jak zawsze, więc trudno jest uwierzyć we wszystkie te zmiany, które wydarzyły się, gdy my byliśmy na górze" - powiedziała Meir.

Na ISS pozostała trzyosobowa załoga: Rosjanie - Iwan Wagner i Anatolij Iwanyszyn oraz Amerykanin Chris Cassidy.

Anna Wróbel (PAP)