Kolejne 17 osób zmarło w Irlandii z powodu koronawirusa, wskutek czego liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju zwiększyła się do 137 - poinformowało w piątek wieczorem ministerstwo zdrowia tego kraju.

Wykryto też 331 nowych zakażeń, ich liczba od początku epidemii zwiększyła się tym samym do 4604.

Zarówno liczba nowych zgonów, jak i nowo wykrytych zakażeń jest mniejsza niż podana w piątek, który był pod tym względem najgorszym dniem od początku epidemii.

Na razie za wcześnie jednak na wyciąganie z tego wniosków, czy udaje się spowolnić trend wzrostowy zachorowań.

W czwartek p.o. premiera Irlandii Leo Varadkar mówił, że aby powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii, konieczne jest spowolnienie przyrostu nowych przypadków z obecnych ok. 10 proc. dziennie do 5 proc.

W tym celu w ubiegłym tygodniu rząd irlandzki wprowadził drastyczne ograniczenia w możliwości przemieszczania się i wychodzenia z domów.

Do 12 kwietnia włącznie obowiązuje zakaz wychodzenia z domu, z wyjątkiem ściśle określonych przypadków - niezbędnych zakupów, wizyt lekarskich, niezbędnych wizyt rodzinnych, indywidualnych ćwiczeń fizycznych lub pracy, która nie może być wykonywana z domu.

Prawie wszystkie sklepy zostały zamknięte, wszystkie zgromadzenia, zarówno publiczne, jak i prywatne, poza członkami jednego gospodarstwa domowego, zostały zabronione, a osoby powyżej 70. roku życia lub cierpiące na choroby przewlekłe mają obowiązek całodobowego przebywania w swoich domach.

Nowe restrykcje przewidują także, że z transportu publicznego korzystać mogą tylko osoby wykonujące kluczowe zawody, zaś pozostałe osoby nie mogą się oddalać od domu dalej niż na 2 km. Niemal zupełnie ograniczone zostały wizyty w szpitalach i więzieniach.

Jak podało ministerstwo zdrowia, 13 spośród 17 zmarłych w ciągu ostatniej doby miało choroby współistniejące. Mediana wieku zmarłych to 77 lat.