Liczba zgonów spowodowanych przez koronawirusa w Wielkiej Brytanii zwiększyła się o 209 i wynosi 1228 - poinformowało w niedzielę po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia.

Bilans nowych zgonów obejmuje okres między godz. 17 w piątek a godz. 17 w sobotę. Jest on nieco niższy niż ten podany w sobotę, obejmujący poprzednie 24 godziny, gdy zmarło 260 osób, co było jak do tej pory największą liczbą od początku epidemii.

Spośród 209 nowych zgonów 190 miało miejsce w Anglii, 10 w Walii, sześć w Irlandii Północnej, zaś jeden w Szkocji (lokalizacji dwóch pozostałych zgonów jeszcze nie podano). W przypadku Walii i Irlandii Północnej oznacza to największy dobowy wzrost liczby zgonów od początku epidemii.

Łączny bilans ofiar śmiertelnych w poszczególnych częściach składowych Zjednoczonego Królestwa to co najmniej 1116 w Anglii, 48 w Walii, 41 w Szkocji i 21 w Irlandii Północnej.

Jak podało ministerstwo zdrowia, w całym kraju na obecność koronawirusa przebadano dotychczas 127 737 osób, z czego 19 522 testów dało wynik pozytywny. Oznacza to wzrost wykrytych zakażeń w ciągu doby o 2433. Bilans nowych zakażeń obejmuje dobę między godz. 9 w sobotę a godz. 9 w niedzielę.

Wielka Brytania zajmuje ósme miejsce na świecie pod względem liczby zakażeń koronawirusem i siódme pod względem liczby zgonów przez niego spowodowanych.

W liście, który od poniedziałku będzie rozsyłany do wszystkich gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii, premier Boris Johnson ostrzegł, że kryzys związany z koronawirusem jeszcze się pogorszy, zanim sytuacja zacznie się poprawiać. Johnson i minister zdrowia Matt Hancock przebywają obecnie w izolacji domowej w związku z potwierdzoną u nich obecnością koronawirusa.