Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w piątek, że jeden z pracowników administracji (kancelarii) prezydenta Rosji Władimira Putina zakaził się koronawirusem. Pracownik ten nie kontaktował się z prezydentem - zapewnił rzecznik.

"Po raz kolejny pokazuje to, że uzasadnione są środki ostrożności, gdy uczestnicy wszystkich wydarzeń z udziałem prezydenta proszeni są o wcześniejsze przejście testów" - powiedział Pieskow.

Wcześniej media rosyjskie podały, że zachorowało co najmniej dwóch pracowników kremlowskiej administracji nie zajmujących stanowisk kierowniczych. Według portalu RBK urzędnikom zalecono przeprowadzanie spotkań w trybie zdalnym i niezapraszanie osób postronnych do obiektów administracji prezydenta.

Pieskow przyznał też, że przed dwoma tygodniami był na spotkaniu towarzyskim, gdzie jednym z gości był znany piosenkarz starszego pokolenia Lew Leszczenko, u którego zdiagnozowano koronawirus. Rzecznik Putina wyjaśnił, że nie zetknął się z nim na tym spotkaniu. 78-letni Leszczenko jest w szpitalu, jego stan jest stabilny.

Wcześniej portal Meduza informował, że zakażony koronawirusem jest pracownik działu przemysłu obronnego w kancelarii rządu Rosji. Lekarze pobrali próbki do testów od wszystkich osób, z którymi urzędnik ten się kontaktował. (PAP)