Senat poparł w piątek specustawę dot. zwalczania ASF nie wnosząc do niej poprawek. Nowe przepisy m.in. mają ułatwić odstrzał dzików, a także zwiększyć bioasekurację.

W głosowaniu wzięło udział 99 senatorów. Za ustawą bez poprawek było 50, przeciwko - 49. Za ustawą w opowiedzieli się wszyscy głosujący senatorowie PiS - 47 osób, ponadto poparło ją dwóch senatorów PSL (klub Koalicja Polska) - Ryszard Bober i Jan Filip Libidzki oraz senator niezależna - Lidia Staroń. Przeciwko ustawie byli wszyscy senatorowie klubu KO-PO - 43 osoby. Nie poparli jej też Michał Kamiński z PSL, senatorowie Lewicy, dwaj senatorowie niezależni oraz senator Stanisław Gawłowski - niezrzeszony.

Przed piątkowym głosowaniem w Senacie odbyła się debata, podczas której zostały zgłoszone poprawki. Połączone senackie komisje rolnictwa oraz środowiska ich nie poparły i zarekomendowały przyjęcie ustawy bez poprawek.

Dyskusja nad ustawą o ASF trwała w piątek ponad trzy godziny. Wielu senatorów krytycznie odnosiło się do odstrzału dzików wskazując, że należy przede wszystkim zadbać o bioasekurację. Senator Alicja Chybicka (KO-PO) nazwała nowe przepisy "wojną wypowiedzianą dzikom" i zaproponowała, by zamiast wybijać dziki dać więcej pieniędzy rolnikom na ochronę gospodarstw przed wirusem.

Senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski przypomniał raport NIK w sprawie ASF, w którym wskazano na niedostateczną bioasekturację gospodarstw i na problemy służb weterynaryjnych. W jego opinii, specustawa nie zwalczy ASF.

Senatorowie krytykowli także wprowadzenie do ustawy przepisu, który zakłada, że Głównego Łowczego Krajowego powołuje i odwołuje minister środowiska. Ich zdaniem, taki zapis nie ma nic wspólnego z walką z ASF, a Polski Związek Łowiecki jest instytucją pozarządową, finansowaną ze składek członków.

Zdaniem Stanisława Gawłowskiego (niez.), żadne przepisy nie zmuszą myśliwych do odstrzału, a zgoda na używanie tłumików podczas polowania jest zagrożeniem dla życia ludzi.

Podczas debaty w Senacie mówiono także o przepisie zobowiązującym zarządców dróg do ich zamykania zwracając uwagę, że koszty ogrodzeń będą ponosić samorządy.

Wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński, reprezentujący stronę rządową argumentował, że podstawowym zaleceniem Komisji Europejskiej w zwalczaniu ASF jest zmniejszenie populacji dzików do poziomu 0,1 sztuki na kilometr kwadratowy. Dodał, że nie jest znana wielkość populacji tych zwierząt w Polsce, ale jest ona znacznie (nawet 20 krotnie) wyższa niż zalecana.

Specustawa dotycząca ASF zmienia zapisy w 9 innych ustawach i ma ułatwić zwalczanie tej choroby przede wszystkim poprzez wybijanie dzików i zwiększenia bioasekuracji.

Przepisy zakładają m.in zakaz blokowania polowań, odstrzał sanitarny dzikich zwierząt przez policjantów, strażaków, pograniczników i żołnierzy, możliwość budowy niecek dezynfekcyjnych bez konieczności uzyskania pozwoleń, wykorzystanie Funduszu Leśnego do budowy ogrodzeń, konieczność przestrzegania bioasekuracji przez uczestników polowań.

Ustawa ponadto upoważnia wojewodę do wydania polecenia nadleśniczemu wykonania na określonym obszarze ogrodzeń ograniczających lub zatrzymujących migrację zwierząt, (dzików) z terenów leśnych. Wprowadza możliwość karania zarządców dróg publicznych, który – wbrew nakazowi powiatowego lekarza weterynarii lub wojewody – nie zamkną znajdujących się w pasach drogowych przejść dla zwierząt lub nie buduje ogrodzeń.

Specustawa powstała m.in. z powodu przeniesienie się wirusa ASF do Zachodniej Polski. Pierwszy przypadek padłego dzika stwierdzono w połowie listopada 2019 r. w woj. lubuskim. Padłe dziki z ASF wykryto także w woj. dolnośląskim i wielkopolskim.

Główne zagłębie chowu i hodowli trzody chlewnej w Polsce znajduje się w woj. wielkopolskim, łódzkim i kujawsko-pomorskim. Wartość produkcji wieprzowiny w Polsce jest szacowana na 20 mld zł rocznie.

Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Ma ona wejść w życie następnego dnia po ogłoszeniu.