Wniosek premiera ws. rekonstrukcji rządu jeszcze nie wpłynął; z uwagi na kalendarz prezydenta rekonstrukcja może odbyć się we wtorek lub w piątek; prezydent ma zarezerwowany czas w oba te dni - poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Spychalski powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, że zgodnie z propozycją premiera, rekonstrukcja miałaby się odbyć w tym tygodniu. "Pan prezydent - jako gwarant ciągłości władzy państwowej - jest bardzo zainteresowany, aby ta rekonstrukcja odbyła się jak najszybciej" - dodał.

Poinformował, że z uwagi na kalendarz prezydenta, rekonstrukcja może odbyć się we wtorek bądź w piątek.

"Chciałbym poinformować, że prezydent ma zarezerwowany czas zarówno na jutro, jak i na piątek, jeżeli chodzi o rekonstrukcję rządu" - powiedział Spychalski.

Poinformował też, że wniosek od premiera ws. rekonstrukcji rządu "jeszcze do tej pory do Pałacu Prezydenckiego nie wpłynął".

Spychalski powiedział, że ubiegłotygodniowa rozmowa prezydenta z premierem "dotyczyła także personaliów, ale to była także rozmowa konsultacyjna, podczas której prezydent przekazał sugestie, czy propozycje odnośnie kandydatur na ministrów czy wiceministrów".

"Natomiast to była rozmowa konsultacyjna. Osobą, która jest władna przedstawić panu prezydentowi listę osób do rekonstrukcji, jest tylko i wyłącznie pan premier" - podkreślił rzecznik prezydenta.

Konieczność zmiany w rządzie wynika z tego, że wyborach do PE mandat otrzymało kilku ministrów: wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szefowa MEN Anna Zalewska, minister w KPRM Beata Kempa, a także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Mandaty zdobyli też: wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz wiceszef MS Patryk Jaki.