PiS próbuje ukraść nasz pomysł, aby 500 plus było też na pierwsze dziecko - oświadczył b. minister finansów Jacek Rostowski (PO). Jego zdaniem, wprowadzenie dziś 500 plus na pierwsze dziecko będzie bardzo trudne, ale jest to do zrobienia, jeśli podtrzyma się wzrost gospodarczy i zwiększy inwestycje.

Pod koniec lutego prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki na konwencji partii zapowiedzieli nowe propozycje programowe - tzw. "nową piątkę PiS". Wśród nich znalazło się m.in. wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka.

"Jestem zirytowany tym, że pomysł, który przedstawiliśmy, który jest częścią naszego programu od trzech lat, żeby 500 plus było też na pierwsze dziecko, PiS próbuje ukraść" - powiedział były minister finansów w poniedziałek w TVN24. Jego zdaniem, wprowadzenie świadczenia od pierwszego dziecka "jest absolutnie konieczne z punktu widzenia elementarnej sprawiedliwości".

"Jak mówiliśmy wtedy - każde dziecko jest równe. Pierwsze dziecko też się liczy, także z powodów demograficznych. Zawsze mówiliśmy i wiedzieliśmy, że to będzie bardzo znaczący koszt. Z takimi kosztami trzeba się uporać. Uważaliśmy i uważamy, że w nadchodzącej kadencji gospodarka będzie mogła się z tym uporać, jeżeli będzie zarządzana przez odpowiedzialną, gospodarczo kompetentną i nieskorumpowaną ekipę" - podkreślił Rostowski.

Pytany, czy dziś są warunki na wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, Rostowski ocenił, że "będzie to bardzo trudne, ale jest to do zrobienia, pod warunkiem, że podtrzyma się wzrost gospodarczy i zwiększy inwestycje".

"Dwa lata temu, nim PiS zwiększył inne wydatki w okolicach 40-50 mld zł, można było sobie na to pozwolić. To kwestia priorytetów. Nasz priorytet wtedy to była sprawiedliwość dla wszystkich dzieci" - mówił b. minister finansów. "Wtedy to było do sfinansowania (...) Dziś jest to do ogarnięcia, do sfinansowania, do zabezpieczenia, jeżeli będzie rząd, który (...) będzie odpowiedzialny i nie będzie w panice szastał pieniędzmi, aby nie przegrać wyborów" - zaznaczył.

Do wypowiedzi Rostowskiego odniósł się na Twitterze lider partii Teraz! Ryszard Petru. "Jestem zaskoczony popieraniem rozdawnictwa przez byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Licytacja z PiS na populizm nie ma sensu. To krótkowzroczność. Piątka Kaczyńskiego finansowana jest z kredytu i z długu" - napisał Petru.