Jako RPO jestem od tego, aby przypominać, że zgodnie z konstytucją także osoby LGBT muszą być szanowane, a obowiązkiem państwa jest działanie na rzecz respektowania ich praw – podkreślił Adam Bodnar, odnosząc się do ewentualnego przyjmowania kart LGBT przez kolejne samorządy.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w piątek na konferencji prasowej w Poznaniu odniósł się do kwestii respektowania praw osób LGBT i deklaracji, tzw. Karty LGBT+, jaką podpisał w lutym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Bodnar pytany był, czy po krytyce prezydenta Warszawy za podpisanie tej karty, władze innych samorządów nie będą obawiać się przyjmowania podobnych deklaracji, odpowiedział, że już w rekomendacjach z II Kongresu Praw Obywatelskich, który odbył się w grudniu ub. roku, znalazł się zapis: „apelujemy do władz samorządowych o ich większe zaangażowanie w promowanie zakazu dyskryminacji, w tym w zakazu dyskryminacji osób LGBT, na przykład, poprzez przyjmowanie lokalnych programów na rzecz równego traktowania”.

Jak tłumaczył RPO, „jak prezydent Trzaskowski przyjął kartę LGBT to byłem jedną z pierwszych osób, która wysłała mu list gratulacyjny, bo uważam, że wzmocnienie praw osób LGBT powinno się odbywać właśnie w taki sposób, że zastanawiamy się w poszczególnych miastach, co jest potrzebne; w jakim zakresie potrzebne jest zwiększanie wysiłków edukacyjnych, w jakim zakresie należy zwiększyć bezpieczeństwo osób LGBT, powstawanie właśnie hosteli, które byłyby dedykowany dla nich. Mamy pewien mały procent, ale jednak mamy, młodzieży, która po prostu ucieka z domu ze względu na to, że rodzice nie akceptują ich orientacji seksualnej, bądź tożsamości płciowej” – mówił.

Bodnar podkreślił, że jego zdaniem „tędy droga, to znaczy, trzeba tego typu karty przyjmować, zastanawiać się, tak jak to było zrobione w Gdańsku, gdzie jest +model na rzecz równouprawnienia+, tak jak to zostało zrobione w Warszawie”.

„Ja nie jestem od tego żeby się zastanawiać, jakie są tego konsekwencje polityczne. Uważam, że raczej my żyjemy w takiej sytuacji, kiedy ktoś po prostu uznał, że ten temat warto wykorzystać w czasie kampanii wyborczej, i ten temat po prostu jest eksploatowany na potrzeby kampanii wyborczej” – wskazał RPO.

Dodał, że Rzecznik Praw Obywatelskich jest urzędem przede wszystkim od tego, „aby przypominać, że zgodnie z konstytucją także osoby LGBT muszą być szanowane, nie mogą być dyskryminowane, a obowiązkiem państwa jest działanie na rzecz respektowania ich praw. I jeżeli władze lokalne podejmują takie działania, to mogę tylko w tym zakresie docenić” – podkreślił Bodnar.