Joachim Brudziński szef MSWiA musi przywrócić byłemu funkcjonariuszowi SB pełną emeryturę i zapłacić wyrównanie za 18 miesięcy, w których jego świadczenie było zmniejszone - donosi Gazeta Wyborcza. Wyrok Sądu Okręgowego Wydział Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie zapadł 4 marca.

Augustyn Skitek jako funkcjonariusz SB współpracował w latach 80. w Gorzowie z "Solidarnością" i Kościołem, wynosząc najbardziej tajne dokumenty bezpieki. Razem z dwoma kolegami przekazywał osobiście kapelanowi gorzowskiej "Solidarności" księdzu Witoldowi Andrzejewskiemu informacje o planowanych akcjach bezpieki przeciw członkom "S" i niewygodnym duszpasterzom. Dzięki niemu udało się uniknąć aresztowania wielu opozycjonistów.

W 1990 r. Skitek został pozytywnie zweryfikowany i wstąpił do UOP. Na emeryturę odszedł 15 lat później. W 2009 r. rząd PO-PSL przeprowadził tzw. pierwszą ustawę dezubekizacyjną. Karano zmniejszeniem emerytury funkcjonariuszy SB za lata pracy w PRL-u. W ustawie był jednak wyjątek - obniżce nie podlegały świadczenia funkcjonariuszy,
którzy współpracowali z opozycją i Kościołem.

4 marca przewodnicząca składu orzekającego Jolanta Lewandowska uchyliła decyzję Zakładu Emerytalnego MSWiA o zmniejszeniu emerytury byłemu funkcjonariuszowi Augustynowi Skitkowi i nakazała przywrócić mu pełne świadczenie.

Wyrok jest nieprawomocny, a ogłoszono go na posiedzeniu niejawnym.