Osiągnięcie poziomu 2,5 proc. PKB na obronność w roku 2024, modernizacja techniczna, ulokowanie w Polsce nowych dowództw NATO, współpraca obronna w UE, to kwestie, na które wskazał podczas dorocznej odprawy kierowniczej kadry MON i Sił Zbrojnych RP prezydent Andrzej Duda.

Prezydent poinformował na konferencji prasowej, że wskazał na odprawie 17 celów dla sił zbrojnych, łączących się także z przyjętym w ubiegłym tygodniu planem modernizacji technicznej na lata 2017-26.

"Potrzeby polskiego wojska, jeżeli chodzi o modernizację techniczną i uzupełnienie stanu osobowego, są ogromne, co niestety widać w ostatnim czasie" – powiedział prezydent, który w przerwie odprawy wygłosił oświadczenie dla mediów wraz z szefem MON i szefem Sztabu Generalnego. "Te działania oczywiście są podejmowane, ale konieczne są następne" – dodał.

Wyraził poparcie dla programu Harpia, czyli zakupu 32 myśliwców wielozadaniowych piątej generacji. "Wszyscy wiemy, jakie wydarzenia miały miejsce w ostatnim czasie. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nowoczesne, nowe samoloty są nam potrzebne. Powinniśmy się pozbyć poradzieckiego sprzętu, zastąpić go sprzętem najnowocześniejszym, używanym przez państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego ale zarazem takim, który jest sprawdzany także w warunkach bojowych" - mówił prezydent, nawiązując do poniedziałkowego wypadku MiGa-29 – czwartej maszyny tego typu utraconej w ostatnich latach.

Minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek, że pełnomocnikiem ds. programu Harpia został inspektor Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Jacek Pszczoła.

Duda zaznaczył, że modernizacja techniczna oznacza "ogromne wydatki", wyraził zarazem nadzieję, że kolejne zakupy będą dokonywane. "Powtórzyłem, że choć przyjęliśmy, że chcielibyśmy podnosić wydatki na cele obronne do 2,5 proc. PKB do 2030 roku, to uważa, że potrzeby są takie, że powinniśmy zmierzać do przyspieszenia tego procesu, tak żebyśmy ten poziom osiągnęli już do roku 2024".

Prezydent wyraził przekonanie, że "powinniśmy się rozwijać jako państwo będące hubem obecności sojuszniczej". Zwrócił uwagę na znaczenie mobilności wojsk. "To, co zostało podjęte jako przełom na szczycie w Warszawie – decyzja o rozmieszczeniu sił NATO na wschodniej flance sojuszu – to ogromy postęp w środowisku bezpieczeństwa w naszej części Europy". "Chcielibyśmy żeby ta obecność była wzmacniana, żeby była także doskonalona, jeżeli chodzi o możliwości przemieszczania się sił Sojuszu, gdyby konieczne było wsparcie" – powiedział.

Dodał, że ponieważ Polska jako największy kraj regionu daje "największą głębię strategiczną", jest zrozumiałe, że dowództwa NATO na wschodniej flance będą "w przeważającej części" umieszczone w Polsce.

Poinformował, że podczas odprawy zwracał uwagę także na znaczenie współpracy obronnej w ramach UE. Powtórzył, że europejskie inicjatywy w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony powinny być uzupełnieniem, a nie konkurencją dla NATO. Za zasadne uznał starania o status państwa ramowego w Eurokorpusie.

Duda podziękował również szefowi MON i premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za przekazanie mu planu ćwiczenia strategicznego Kraj, które ma sprawdzić działanie administracji państwowej w razie kryzysu. "To bardzo ważne ćwiczenie, które nie odbywało się w Polsce od bardzo dawna. Trzeba się zmierzyć z tym zadaniem i zobaczyć, jakie są realia. Od wielu lat nikt tego nie sprawdzał, poprzedni rząd całkowicie tę sprawę zaniedbał" - mówił prezydent. Ćwiczenie jest zapowiadane od kilku lat, jego koncepcję przyjęto w 2017 r.

"Akcentowałem, że powinniśmy rozpocząć prace nad strategią bezpieczeństwa narodowego" – powiedział prezydent. Przypomniał, że w ubiegłym roku zwrócił się do BBN o przygotowanie rekomendacji. Wyraził nadzieję, że ośrodek prezydencki i MON przetworzą na konkretne rozwiązania i projekty ustaw będą gotowe do końca roku.

Minister obrony poinformował, że przedstawił "sześć kroków" podjętych przez resort w ubiegłym roku. Złożyły się na nie działania na rzecz modernizacji technicznej, finansowanie na wyższym niż w poprzednim roku poziomie, zmiany w systemie dowodzenia, początek formowania wojsk cybernetycznych i pielęgnowanie relacji sojuszniczych. Szef MON zarysował także zadania dla wojska na kolejny rok.

"Koncentrujemy się na tym, żeby Wojsko Polskie było wyposażone w nowoczesny sprzęt" – powiedział, nazywając planowany zakup myśliwców piątej generacji przełomem. "Konsekwentnie doprowadzę do tego, że Wojsko Polskie będzie wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt" – zadeklarował.

Dodał, że w ubiegłym roku sformułował "podstawy formalnoprawne i finansowe, działań, które są teraz rozwijane w sprawie modernizacji". Przypomniał, że plan na lata 2017-26 zakłada wydanie na ten cel 185 mld zł.

Błaszczak powtórzył, że wojsko musi także być liczniejsze, stąd kampania zachęcająca, by zostać żołnierzem. Przypomniał decyzje o sformowaniu czwartej dywizji wojsk operacyjnych. Zapowiedział też utworzenie w tym roku dwóch kolejnych brygad WOT – zachodniopomorskiej i dolnośląskiej.

Szef MON podkreślił znaczenie więzi sojuszniczych, przypomniał, że certyfikowane zostało dowództwo w Elblągu, które ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO w Polsce i krajach bałtyckich. "Rozwijamy zdolności związane z naszą współpracą dwustronną ze Stanami Zjednoczonymi, proces zwiększenia liczebnego obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest zaawansowany, mam nadzieję, że niebawem zostanie zakończony sukcesem" – dodał.

Szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Rajmund Andrzejczak zwrócił uwagę, że w siłach zbrojnych służę już żołnierze, którzy "innej armii niż ta natowska nie znają". Dodał, że szefowie obrony państw sojuszniczych uważają Polskę za lidera regionu, także pod względem militarnym.

Tegoroczna odprawa kierownictwa MON i najwyższych dowódców odbyła się – z okazji obchodów dwudziestolecia Polski w NATO - w Pałacu Prezydenckim.