Europejskie Centrum Solidarności jest traktowane przez polityków PO niemalże jak siedziba partyjna - ocenił we wtorek wiceminister kultury Jarosław Sellin. Dodał, że jeżeli ktoś krzywdzi tę instytucję to są to politycy PO i jej akolici.

Wiceminister kultury, pytany na antenie Radia Zet o mniejszą kwotę dotacji dla ECS powiedział, że "są ku temu powody". Wyjaśnił, że są to powody "również polityczne niestety".

Sellin, jako przykład, podał sobotnią konferencję prasową części członków rady ECS, która jego zdaniem "zamieniła się w wiec partyjno-polityczny o charakterze agitacyjnym i wyborczym".

Dodał, że w trakcie konferencji padały m.in. hasła: "odsuniemy PiS od władzy", "zwyciężymy", "zabierzemy PiS-owi państwo polskie", "a w tym samym czasie przez tę przestrzeń przewijali się zwiedzający tę instytucję. To jest po prostu skandal, który nigdy w żadnej instytucji kultury nie miał miejsca".

Wiceminister kultury poinformował, że MKiDN wielokrotnie zwracało uwagę dyrektorowi instytucji Basilowi Kerskiemu, że "ECS jest traktowany przez polityków Platformy Obywatelskiej i jej akolitów niemalże jak siedziba partyjna".

Jak mówił, "oni sobie tam organizowali briefingi prasowe, konferencje prasowe". Dodał, że Kerski "ubolewał nad tym i w prywatnych rozmowach przepraszał mnie za to, powiedział, że nie miał na to wpływu i to było poza jego kontrolą".

Sellin poinformował, że napisał do dyrektora ECS list, żeby wyjaśnił dlaczego stał na konferencji, dlaczego jej nie przerwał, przytakiwał i sam zabrał głos. "Nie przyszło mu do głowy, że mogli wśród zwiedzających spacerować ludzie, którzy się nie utożsamiają z tymi poglądami, którzy przyszli zwiedzić wystawę, przyszli do instytucji kultury, a zobaczyli wiec partyjno-polityczny, o charakterze agitacyjnym, wewnątrz instytucji kulutury" - podkreślił.

Wskazał, że "bardzo wielu ludzi, którzy z Solidarnością byli związani (...), nie utożsamia się z tą instytucją, łącznie z obecnym Związkiem Zawodowym Solidarność, które ma dużo zastrzeżeń do działania tej instytucji, do tzw. działań miękkich, czyli tych konferencji, seminariów, debat, które się tam odbywają".

Wyjaśnił, że MKiDN zabiegało o to, żeby "poszerzyć pluralizm wewnętrzny, żeby wszyscy ludzie Solidarności się z tą instytucją utożsamiali".

Podkreślił, że "jeżeli ktoś krzywdzi tę instytucję, to są to politycy Platformy Obywatelskiej i jej akolici, którzy się przyzwyczaili do tego, że to jest przestrzeń, gdzie oni sobie robią co chcą, właśnie to oni zawłaszczają pamięć historyczną i używają tej przestrzeni do imprez o charakterze partyjno-politycznym. Oni krzywdzą tę instytucję".

W sobotę Rada Europejskiego Centrum Solidarności odrzuciła propozycje resortu kultury ws. działalności ECS uznając, że naruszają one umowę założycielską ECS oraz statut placówki. MKDiN czeka na oficjalne stanowisko władz Gdańska i samorządu pomorskiego. Ma ono zostać przekazane resortowi w tym tygodniu.

W ubiegłym tygodniu w siedzibie MKiDN w Warszawie odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński, p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Podczas spotkania ministerstwo przedstawiło swoje propozycje w sprawie przyszłości ECS. Resort stoi na stanowisku, że organizatorzy ECS powinni mieć wpływ na sposób funkcjonowania tej instytucji "stosownie do ich zaangażowania finansowego w jej prowadzenie" (miasto Gdańsk, MKiDN, woj. pomorskie).

MKiDN chciałoby posiadać prawo do wskazywania wicedyrektora ECS (dyrektora wskazuje miasto Gdańsk) oraz chce utworzenia nowego działu poświęconego Annie Walentynowicz. Resort zastrzegł też, że nie zamierza przejąć Europejskiego Centrum Solidarności.

ECS w ostatnich latach otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł. W październiku ub. roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji w wysokości 4 mln zł, uzasadniając że taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji i zgodna z aneksem z 2013 r. W środę resort wskazał, że zwiększenie dotacji dla ECS będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej.