Zatrzymanie b. rzecznika MON oraz b. posła PiS pokazuje, że dla naszej partii nie ma podwójnych standardów; pokazujemy, że niezależnie kto złamał prawo, to postępowanie musi być takie samo - oświadczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

TVP Info poinformowało, że w poniedziałek rano funkcjonariusze CBA zatrzymali sześć osób podejrzanych m.in. o powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych; wśród zatrzymanych jest były rzecznik prasowy MON Bartłomiej M. oraz b. poseł PiS Mariusz Antoni K., który w poprzedniej kadencji Sejmu zasiadał w komisji obrony. TVP Info podało, że funkcjonariusze zatrzymali też cztery inne osoby – byłą urzędniczkę MON, a także osoby związane z Polską Grupą Zbrojeniową.

Sasin został zapytany w poniedziałek o tę sprawę w TVP Info. Zastrzegł, że nie ma informacji na ten temat.

Oświadczył jednocześnie, że jeśli tak się wydarzyło, to "pokazuje (to), że nie ma podwójnych standardów". "Pokazujemy to i służby polskiego państwa pokazują to codziennie, że niezależnie od tego kogo dotyczą zarzuty, kto dopuścił się nieprawidłowości, kto złamał prawo - to postępowanie musi być takie samo, czy to dotyczy ludzi związanych z Platformą Obywatelską, czy Prawem i Sprawiedliwością" - powiedział Sasin.

Wskazał, że PiS zawsze był w takich sprawach "jednoznaczny". "Nie można nam zarzucić, że kryjemy swoich. Nie idziemy drogą PO, która tak właśnie postępowała" - stwierdził szef KSRM. (PAP)

autor: Anna Tustanowska