Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w piątek w Bukareszcie wyraził nadzieję, że Wielka Brytania wyjdzie z UE z porozumieniem, bo jego brak oznaczałby "katastrofę" zarówno dla tego kraju, jak i dla "27".

Na niecałe trzy miesiące przed opuszczeniem przez Zjednoczone Królestwo Unii Europejskiej wciąż nie jest wiadomo, czy dojdzie do tego w uporządkowany sposób. W przyszłym tygodniu brytyjski parlament ma głosować nad porozumieniem, ale w tej chwili wszystko wskazuje na to, że zostanie ono odrzucone.

"KE i ja jesteśmy w ciągłym kontakcie z Downing Street 10. Zobaczymy, co stanie się pomiędzy dziś i wtorkiem. Wciąż mam nadzieję, że będziemy mieli porozumienie. Nie podoba mi się perspektywa braku umowy, bo to byłoby katastrofą dla naszych brytyjskich przyjaciół i dla Europejczyków z kontynentu" - powiedział Juncker na konferencji prasowej w Bukareszcie.

Jak dodał, warto podjąć wszelkie wysiłki przed głosowaniem Izby Gmin, by zapewnić, że ta ważna sprawa zakończy się w satysfakcjonujący sposób. Jak poinformował, jeszcze przed wtorkowym głosowaniem stronie brytyjskiej mogą być przekazane dodatkowe wyjaśnienia dotyczące zapisów umowy o wyjściu, ale nie ma mowy o jej renegocjacji.

Strona unijna już raz zresztą wykonała taki gest. Podczas szczytu w połowie grudnia szefowie państw i rządów "27" przyjęli deklarację, która wskazuje m.in. na tymczasowy charakter mechanizmu awaryjnego (tzw. backstop) dla uniknięcia twardej granicy między pozostającą w UE Irlandią a będącą częścią Zjednoczonego Królestwa Irlandią Północną.

Na Wyspach nie brak jednak obaw, że mechanizm ten, który przewiduje pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej, tak naprawdę uniemożliwia pełne wyjście kraju z UE.

"Powiedzieliśmy bardzo jasno w Radzie Europejskiej i w Komisji, że nie może być żadnych renegocjacji, mogą być wyjaśnienia. To wszystko. Dyskutujemy z Downing Street, jak te wyjaśnienia mogą wyglądać, ale nie powinno się ich mylić z renegocjowaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię backstopu" - oświadczył Juncker.

Prezydent sprawującej przewodnictwo Rumunii Klaus Iohannis, z którym szef KE występował na konferencji, zaznaczył, że cała UE wolałaby, aby doszło do uporządkowanego brexitu. "Mam nadzieję, że tak się stanie" - oznajmił.

Dodał przy tym, że prezydencja skoncentruje wysiłki na rzecz ułatwienia przyjęcia przez UE środków, by była ona odpowiednio przygotowana na wszelkie scenariusze.

Minister spraw zagranicznych W. Brytanii Jeremy Hunt ostrzegł w piątek, że jeśli parlament odrzuci to porozumienie, może dojść do "paraliżu brexitu", a w efekcie do wstrzymania planowanego wyjścia W. Brytanii z UE.

Zdaniem ekspertów szefowa mniejszościowego rządu Theresa May ma niewielkie szanse na zwycięstwo - sprzeciw zapowiedziały nie tylko wszystkie partie opozycyjne, ale także ponad 100 deputowanych rządzącej Partii Konserwatywnej oraz 10 posłów północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów (DUP), którzy dotychczas wspierali gabinet May.

Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca br.