Zażaleniami na decyzje o zatrzymaniu oraz zastosowaniu przez prokuraturę środków zapobiegawczych wobec Andrzeja Jakubiaka zajmie się Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże i Zachód - poinformował w piątek PAP obrońca b. przewodniczącego KNF mec. Bartłomiej Jankowski.

Adwokat dodał, że już w czwartek do tego sądu skierował zażalenie na zatrzymanie swego klienta, z kolei jeszcze w piątek zostanie tam wysłane zażalenie na zastosowane przez prokuraturę wobec Jakubiaka środki zapobiegawcze, w tym dozór policji oraz poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł.

"Szczeciński sąd rejonowy jest właściwy do rozpoznawania zażaleń w obu tych przypadkach" - zaznaczył mec. Jankowski.

Złożenie tych zażaleń mec. Jankowski zapowiedział w środę. "W ocenie obrony przedstawione mojemu klientowi zarzuty, jak i jego zatrzymanie 6 grudnia, pozbawione są jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych" - podkreślał wtedy adwokat.

6 grudnia rano CBA zatrzymało b. przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka i sześcioro innych byłych urzędników KNF. Wśród zatrzymanych byli też: Wojciech Kwaśniak (b. zastępca przewodniczącego KNF), Dariusz Twardowski (b. dyrektor Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych UKNF), Zbigniew L. (b. zastępca dyrektora), Halina M. (b. zastępca dyrektora), Adam O. (b. naczelnik) i Dorota Ch. (b. naczelnik).

Zatrzymanych doprowadzono do szczecińskiej prokuratury regionalnej. Zarzuca się im przestępstwo, które – jak podała Prokuratura Krajowa – "polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego".

Podejrzanym zarzuca się, że w okresie od 22 października 2013 r. do 15 września 2014 r. działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 mld zł oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 mln zł.

Prokurator zdecydował w zeszły piątek o zastosowaniu wobec wszystkich podejrzanych środków o charakterze wolnościowym w postaci zakazu kontaktowania się z innymi podejrzanymi, poręczeń majątkowych i dozorów policyjnych. W piątek w nocy wszyscy podejrzani byli na wolności.