Budżet na 2019 r. będzie odzwierciedleniem realizacji priorytetów rządu i zobowiązań wyborczych PiS, zapewni finansowanie funkcji państwa i stabilność finansów publicznych - mówił podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2019 r. Andrzej Kosztowniak z PiS.

Andrzej Kosztowniak (PiS) powiedział przedstawiając sprawozdanie komisji finansów z prac nad projektem, że dokument przewiduje dochody w wysokości 387,6 mld zł, czyli większe o 5,5 proc. w stosunku do przewidywanego wykonania w 2018 r. Wyjaśnił, że zakłada się wzrost dochodów podatkowych o 5,6 proc.

"Na zwiększenie dochodów budżetowych wpływ będą miały głównie korzystne czynniki makroekonomiczne oraz działania mające na celu odbudowę strumienia dochodów podatkowych i uszczelnienie systemu podatkowego" - powiedział.

Omawiając planowane wydatki budżetu na 2019 r. zauważył, że zostały one ustalone w oparciu o regułę wydatkową. Zgodnie z nią przyjęto limit wydatków w wysokości 416,1 mld zł co oznacza ich wzrost o 18,9 mld zł, czyli 4,8 proc. w stosunku do budżetu na 2018 r.

"Tym samym udział wydatków w PKB wyniesie 18,6 proc. wobec 18,9 proc. w 2018 r." - poinformował.

Dodał, że projekt zapewnia środki m.in. na finansowanie programu 500+, programu "dobry Start", waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych od 1 marca 2019 r. wskaźnikiem waloryzacji na poziomie 103,2 proc., wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w związku z przyjęciem średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń na poziomie 102,3 proc.

Zaznaczył, że przewidziano wzrost wynagrodzeń nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez ministrów oraz średnich wynagrodzeń nauczycieli w poszczególnych stopniach awansu zawodowego zatrudnionych w szkołach i placówkach objętych subwencjonowaniem prowadzonych przez samorządy o 5 proc. od 1 stycznia 2019 r.

Kosztowniak mówił, że zwiększone zostaną wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe oraz na ochronę zdrowia, obronę narodową, mieszkalnictwo i infrastrukturę techniczną.

"Projekt budżetu na 2019 r. będzie odzwierciedleniem realizacji priorytetów rządu i zobowiązań wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Zapewni on finansowanie funkcji państwa a jednocześnie zachowanie stabilności finansów publicznych" - podkreślił.

Poinformował ponadto, że podczas prac nad projektem zgłoszono 442 poprawki, w tym cztery dotyczyły części tekstowej. Spośród nich 190 wskazywało na potrzebę zwiększenia dochodów podatkowych głównie z VAT, aby umożliwić sfinansowanie poszczególnych wydatków.

Poseł powiedział, że 244 poprawki dotyczyły wydatków i były to głównie poprawki zmniejszające z jednej strony wydatki, celem sfinansowania innych.

Kosztowniak wyjaśnił, że komisja nie przyjęła 411 poprawek, z których zdecydowana większość została ponownie złożona, jako wnioski mniejszości.

Ministerstwo finansów przewiduje w projekcie, że przyszłoroczny deficyt będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB. Przygotowując projekt resort finansów założył, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,8 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., przeciętny roczny fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent wzrośnie nominalnie o 6 proc., a konsumpcja prywatna będzie wyższa o 5,9 proc.

Parlament ma 4 miesiące na przedłożenie budżetu prezydentowi, licząc od momentu przekazania projektu przez rząd. Jeśli tego nie zrobi, prezydent ma prawo go rozwiązać.