Organizacje, zrzeszające polskie firmy, apelują o pilne procedowanie w Sejmie RP nowelizacji Ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni wolne - poinformował na środowej konferencji prasowej Jan Rakowski prezes Kongregacji Przemysłowo - Handlowej OIG.

"Uważam, że błędem jest, że sejm, z tego co wiem, zatrzymał prace i nie wiadomo, kiedy odbędzie się drugie czytanie. Ustawa powinna wejść natychmiast po to, żeby ucywilizować rynek. Nie jestem zwolennikiem tego, żeby Żabka zamknęła sklepy, tylko, żeby właściciel Żabki pracował na warunkach jak cały polski mały handel" - powiedział Rakowski.

"Obecna ustawa ma niedoprecyzowanych kilka artykułów, które spowodowały, że wielkie sieci zagraniczne - mające bardzo duże wsparcie prawne - potrafią ominąć w jakiś sposób tę ustawę. Wprowadzenie usług pocztowych w jednej z handlowych sieci franczyzowych spowodowało, że te sklepy otwierają się nagminnie w dni wolne. (...) Chcielibyśmy pracować na równi z innymi, mieć równouprawnienie, ale nie na zasadzie siedzenia w jednej klatce z lwem" - dodał.

Ryszard Jaśkowski, prezes Krajowego Związku Rewizyjnego dodał, że z kalendarza sejmowego wynika, iż parlament nie zdąży się w tym roku zająć nowelizacją. "Organizacje liczyły, że poprawione przepisy wejdą w życie od pierwszego stycznia przyszłego roku" - stwierdził.

Według Rakowskiego pozostawienie przepisów w niezmienionym kształcie powoduje, że prawo dotyczące ograniczenia handlu w niedziele jest omijane.

Pod apelem o pilne procedowanie nowelizacji ustawy podpisały się takie organizacje jak Naczelna Rada Zrzeszeń Handlu i Usług, Kongregacja Przemysłowo-Handlowa, Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni "Samopomoc Chłopska", Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielczości Spożywców "Społem", Stowarzyszenie Kupców Ziemi Łukowskiej i Stowarzyszenie Niepokonani 2012.

Rakowski przypomniał, że przychody w handlu w tym roku, mimo wprowadzenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta, wzrosły o około 8 proc. w stosunku do roku poprzedniego, kiedy to nowe regulacje jeszcze nie obowiązywały.

Zdaniem Jaśkowskiego właściciele większości polskich placówek handlowych, z zadowoleniem przyjęli ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele, a żadne przewidywane przez zagraniczne sieci handlowe, negatywne skutki ustawy, nie sprawdziły się, nie doszło do masowych zwolnień w handlu czy obniżenia płac.

Uważa on, że w wyniku ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, poprawiła się sytuacja mikro firm z branży handlu wyrobami własnymi, towarami niskoprzetworzonymi, rozwija się gastronomia, a przede wszystkim aktywne formy wypoczynku oraz zdrowy styl życia.

"Jednocześnie zgromadzeni na dzisiejszej konferencji przedstawiciele małych i średnich przedsiębiorstw, jednomyślnie potwierdzają wzmożony proceder nagminnego omijania ustawy o ograniczeniu handlu, w większości przez zagraniczne sieci sklepów franczyzowych" - stwierdził.

Nowelizacja ustawy o handlu w niedziele jest obecnie po pierwszym czytaniu. Zmiany mają spowodować, że sklepy nie mogły omijać zakazu handlu, udając placówki pocztowe.

W noweli zaproponowano także "katalog osób, członków rodziny przedsiębiorcy, będącego osobą fizyczną, które mogłyby świadczyć nieodpłatną pomoc przy prowadzeniu handlu w takiej placówce w niedziele i święta". Właściciel sklepu mógłby skorzystać z pomocy małżonka, dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych, rodziców, macochy i ojczyma.

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca br. Zgodnie z nią handel w niedziele jest dozwolony jedynie w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca 2018 roku (z wyjątkami). Od 1 stycznia 2019 roku przepisy ustawy ograniczającej handel w niedziele będą zaostrzone - handel będzie dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią. Natomiast od 2020 r. – zakaz nie będzie obowiązywać jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia każdego kolejnego roku kalendarzowego, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.

Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności. (PAP)

autor: Łukasz Pawłowski