Radzie Miasta Białystok udało się zakończyć wybory swego prezydium. Ostatnim, trzecim wiceprzewodniczącym został kandydat PiS Mariusz Gromko. Początkowo zgłosiła go Koalicja Obywatelska, która w radzie tej kadencji ma większość, ostatecznie zrobił to sam klub radnych PiS.

W tajnym głosowaniu kandydaturę Mariusza Gromko, który w minionej kadencji był przewodniczącym Rady Miasta Białystok, poparli wszyscy radni. Uzupełnił on skład prezydium nowej rady, która ma teraz, oprócz przewodniczącego, również trzech wiceprzewodniczących.

W obecnej kadencji Rady Miasta Białystok samodzielną większość - 16 na 28 mandatów - ma Koalicja Obywatelska, którą w mieście tworzą nie tylko PO i Nowoczesna, ale także radni dawnego komitetu wyborczego prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i Forum Mniejszości Podlasia, czyli przedstawiciele społeczności prawosławnej. Prawo i Sprawiedliwość, które w poprzedniej kadencji miało większość, teraz jest w opozycji.

Na pierwszej sesji radni zgodnie wybrali nowego przewodniczącego rady, Łukasza Prokoryma (KO).

Do tarć doszło na sesji kolejnej, gdy uzupełniano prezydium rady oraz wybierano członków poszczególnych komisji, których w Radzie Miasta Białystok jest 10. Wiceprzewodniczącymi zostali radni KO Stefan Nikiciuk i Katarzyna Kisielewska-Martyniuk, reprezentujący tam Forum Mniejszości Podlasia oraz Nowoczesną. Nie doszło do wyboru ostatniego przewodniczącego, bo ostatecznie nie zgłosił go klub PiS.

PiS zgłosiło za to wszystkich swoich radnych (po 12 osób) do pracy w dwóch komisjach: rewizyjnej oraz budżetu i finansów, nie zgłaszając żadnych kandydatów do pozostałych. Zgłoszenia wszystkich radnych do dwóch komisji Koalicja Obywatelska uznała za próbę zablokowania działalności rady; sama ustaliła składy komisji przypisując do nich również konkretnych radnych PiS i - posiadając większość - przegłosowała te składy personalne.

W miniony czwartek te uchwały radni PiS zaskarżyli do wojewody podlaskiego, który sprawuje nadzór prawny nad działalnością samorządów. Uważają, że ich wybór bez zgody i woli zasiadania w danej komisji jest bezprawny.

W programie poniedziałkowej sesji był wybór ostatniego wiceprzewodniczącego. Początkowo PiS nie zgłosił żadnego swego kandydata, ale kandydaturę radnego tego klubu Mariusza Gromko zgłosiła Koalicja Obywatelska. Szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Henryk Dębowski wyjaśnił, że - w związku ze skargą do wojewody - PiS swego kandydata na wiceprzewodniczącego na razie zgłaszać nie zamierza. Nieudana była też próba PiS zdjęcia tego punktu z porządku obrad.

Przewodniczący rady Łukasz Prokorym cytował zapisy ustawy o samorządzie mówiące o tym, że rada gminy ze swojego grona może powoływać stałe i doraźne komisje. Mówił, że rada wykonała ten przepis prawny i pytał, jak miałyby działać komisje, gdyby wszyscy radni KO również zgłosili się tylko do dwóch. "Rozumiem was, nie chcecie pomagać w wykonywaniu zadań dla miasta, to mam jedną prośbę - nie przeszkadzajcie" - mówił Prokorym.

Ogłoszono przerwę, a po rozmowach kuluarowych klub PiS zgłosił jednak kandydaturę Gromki, a ten został w tajnym głosowaniu wybrany jednogłośnie na przewodniczącego rady. Jak mówił, uważa to za dobry sygnał, który pozwoli radzie w zgodzie pracować dla dobra mieszkańców.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk