Wicepremier Włoch, lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio zdementował kolejne pogłoski mediów o możliwej dymisji ministra finansów Giovanniego Trii. Według prasy jego rezygnacja w czasie trudnych prac nad projektem budżetu byłaby spektakularnym wydarzeniem.

O tym, że „chwieje się pozycja” szefa resortu finansów pisze w piątek między innymi dziennik „Corriere della Sera”. Tak interpretuje to, że Tria był nieobecny na ważnym czwartkowym spotkaniu koalicji na temat omawianego w parlamencie projektu budżetu.

Gazeta podkreśla, że odejście ministra w decydującym momencie prac nad nową wersją budżetu, po wcześniejszym jego odrzuceniu przez Komisję Europejską z powodu nadmiernego deficytu, byłoby „spektakularnym gestem”. Jednak, jak zauważa się w komentarzu, w koalicji Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd panuje „pokusa”, by to profesora Trię obarczyć odpowiedzialnością za kłopoty z budżetem i zmusić do rezygnacji.

Odnosząc się do tych spekulacji, wicepremier Di Maio oświadczył w Radiu 24: „Kategorycznie dementuję wszelkie głosy o tym, jakoby była wola zdymisjonowania ministra Trii”.

Dodał, że wola ta jest rzekomo przypisywana Ruchowi Pięciu Gwiazd.

„Giovanni Tria wykonuje wspaniałą pracę, a drużyna, która zwycięża, nie zmienia się; on musi pozostać w ministerstwie finansów” - stwierdził Luigi Di Maio.